gardze..............................................
A ja się sprzeciwię ;) Choć nie cierpię komedii romantycznych, w przypadku tej wyjątkowo udało mi się dotrwać do końca filmu... i to w dodatku z uśmiechem na ustach.
skoro ten uważasz za niezły jak na komedie romantyczną, to może nie poznałeś do końca swojego kinowego JA. Obejrzyj sobie nothing hill, był sobie chłopiec i to właśnie miłośći i stanie się twoim ulubionym gatunkiem
cztery wesela i pogrzeb tez bym wrzucił w ten worek świetnych komedii romantycznych.... albo Angel-A
Nie no może to nie była rewelacja, ale w sumie lekki filmik na wieczór:D 2/10 nie postawiłam bo to może przesada - widziałam gorsze produkcje:D Niezbyt trafne dialogi - nawet jak na komedię romantyczną i troszkę żałosne żarty... np. ta scena z posągiem (miałam wrażenie, że nie mogli wymyślić czegoś lepszego :P) Właściwie to już nawet miałam chęć by Mary wyszła za Massimo - totalnie bym wymiękła na jej miejscu - ten domek z pierścionkiem był uroczy... No ale to tyle... gdzie reszta fajnych scen?
Dla mnie był świetny!
Może jakieś argumenty by podał założyciel tematu, dlaczego taka ocena a nie inna?