Dla drobnych kobiet, jak lać się z wysportowanymi chłopami i wygrać. Dziewczyny nie bierzecie tego do siebie.
Nie bez powodu kobiety nie rywalizują z mężczyznami na igrzyskach. Oczywiście, wyszkolona, wytrenowana kobieta powinna poradzić sobie z przeciętnym facetem, ale w tym filmie ponoć walczy z innymi komandosami, agentami, żołnierzami więc tak trochę nie bardzo. Tym bardziej, że jest duża różnica masy (w tym mięśniowej), wagi a co za tym idzie, siły uderzenia. Krótko mówiąc: filmik umowny, z umowną fabułą i umownym światem przedstawionym. W tej umownej rzeczywistości kobieta mogłaby zostać mistrzynią świata w kick-boxingu wszechpłci. W naszej rzeczywistości byłoby to niemożliwe.
Była kiedyś taka narciarka Justyna Kowalczyk. Należała do najlepszych na świecie. W Sztokholmie co roku organizowano zawody w sprintach narciarskich z trasą wspólną dla pań i panów. Gdyby genialna Justyna Kowalczyk czy jej rywalka Marit Bjoergen rywalizowały z panami, to odpadłyby w kwalifikacjach. Najlepsza z pań miała zwykle czas gorszy od większości panów od 30-40 sekund na stosunkowo krótkiej trasie. Krótko mówiąc: Justyna Kowalczyk nigdy nie zdobyłaby nawet 1 punktu w Pucharze Świata (nie byłaby w stanie zmieścić się w pierwszej trzydziestce), gdyby nie było podziału na płci.