W pewnym momencie chciałam wyjść z kina, bo dosyć miałam tych pechowych przygód "pana-pielęgniarki". Co by nie chciał zrobić dobrze - robił źle. Był tak zdesperowany, że posuwa się do oszustwa, o którym wszyscy widzowei wiedzą, że wyjdzie na jaw. My nie dostajemy nawet porządnej satysfakcji, że facet może się odegra w końcówce filmu. Dla tych, co lubią się pośmiać z innych.