Filmik przeciętny, żartobliwy. Chwilami gagi nawet na granicy subtelnego dobrego smaku. Natomiast de Niro jako zazdrosny o córki tatusiek z fiołem na punkcie ukochanego kotka i różnymi oryginalnymi maniami jest przezabawny. Kolejna rola w której decyduje się na autoparodię i chwała mu za to!