PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=100812}

Prawo

Zakon
6,5 2
oceny
6,5 10 1 2
Prawo

Nurt obrachunkowy, który w stosunku do roku 1956 przetoczył się przez kino węgierskie, dotarł teraz do ZSRR. W ciągu niespełna roku powstały dwa filmy o tym samym zjawisku - o problemie skazanych z artykułu 58; tych wszystkich, którzy - sądzeni za winy niepopełnione, przy całkowicie absurdalnych zarzutach - tysiącami zapełniali łagry. Podstawowe pytanie: czy możliwa jest rehabilitacja i zadośćuczynienie - pozostaje pytaniem otwartym.
W filmie "Prawo" nie ma odpowiedzi. Jest tylko (a może aż) sygnalizowanie problemu i chęć samooczyszczenia, podsumowania tego, co było. Pokazanie problemu, nie jego rozwiązanie. Fabuła niby prosta: równolegle pokazane dwa wątki, pierwszy - śmierci Stalina, aresztowania i rozstrzelania Berii oraz drugi - psychicznego dojrzewania ideowego młodego śledczego, mającego za zadanie "odkręcenie" niektórych wyroków stalinowskich. Pokazane w ciemnych, burych barwach, przy pełnej beznadziejności otoczenia, wszechogarniającej brzydocie estetycznej i psychicznej, przy kompletnym braku możliwości wyjścia z zaczarowanego kręgu wzajemnych uzależnień w zbrodni wobec własnego narodu. Nie ma nikogo pozytywnego i czystego - każdy w jakimś stopniu przykładał rękę do tego, co - niby - odeszło. Nie ma również wyjścia z tej sytuacji; ofiary nie chcą słyszeć o zemście, wolą zapomnieć i pogrzebać przeszłość, kaci - nie mają odwagi przyznać się do win i poprosić o przebaczenie. Okazuje się nagle, że nie to, co było sensem systemu stalinowskiego jest najgorsze. Prawdziwym piekłem staje się świadomość niemożności odwrócenia biegu zdarzeń. To jest prawdziwy koszmar.

opis festiwalowy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones