SPOJLER:
Najciekawsza scena w tym filmie kiedy na końcu Royce (urodzony żołnierz), majcąc do dyspozycji dwa karbiny rozsądnego kalibru, rzuca się na predatora z (uwaga!) TOPORKIEM !! Co za rozsądek i racjonalne podejście do problemu głównego bohatera!
heh, owszem. I to pokazywanie klat najpierw Trejo, potem cichy zawodnik z Yakuzy, na końcu Brody - przecież wiadomo, że z Arnoldem nic nie wygra ;P
Taaa... Dobrze, że sparaliżowana Isabelle odzyskała jako taką władzę w rękach bo gdyby miała liczyc na sowjego rycerza z lśniącym toporkiem to oboje byliby martwi :P
Tak, to było najgłupsze - cały film latał z karabinem niezwykle się przy tym mądrując jaki to on super żołnierz a na koniec rzucił się na obcego z toporkiem.
to jeszcze sie da jakos wytlumaczyc, bo moze mu braklo amunicji, ale mnie zdziwilo jedno. skoro juz ten zolnierz ruszyl z toporem to czemu nie walil predatora ostrzem tylko ta kwadratowa czescia? dopiero jak go [predatora] ta laska ustrzelila to przekrecil siekierke w druga strone.