…to „Absolute Deception” a nie „Deception”. Przecież widać go na okładce, jak więc można źle
wpisać?
Widocznie ,,Absolute Deception'' to tytuł DVD. Zaś ,,Deception'' kinowy, ale nikt nie chciał go w kinach oglądać, więc dali go na DVD. I na wypadek jakby ktoś kojarzył tytuł z kina to dali inny tytuł. Czysty marketing. Byle by tylko wycisnąć więcej szmalu
Zwłaszcza, że dystrybutorem na wszystkie media była ta sama firma.