Na trailerach film prezentował się ciekawie, niestety seans przyniósł rozczarowanie. Zabrakło konsekwencji, dobrego scenariusza, pomysłu na rozwinięcie głównego wątku.
Cała moja recenzja tutaj => http://mojapropaganda.blox.pl/2012/06/Komediowo-romantyczny-koniec-Nwiata.html
Mimo twojej recenzji chcialbym sam sie przekonac co do tej komedii:)
Wybaczcie ze poruszam kwestie piractwa, ale nie wiecie gdzie moge zdobyc ten film?
Najlepiej w kinie, dostępny już za kilka dni. ;) Ja oglądałam w USA, gdzie premiera była w czerwcu.
Dziękuje Różyczko za odpowiedź, lecz mimo że chciałbym wybrać się na ten film do kina to niestety nie mam na razie z kim, a jak mam oglądać samemu to wole przed komputerem z paczką prażynek. Dlatego też próbowałem odezwać się do pirackiej natury ludzkiej ;)
Jar Har Pirates R Free
Eeee...tam, towarzystwo w kinie jest przereklamowane. Zawsze jak kogoś ze sobą zabieram na film, umacniam się w przekonaniu, że najlepiej wybrać się samemu. Przynajmniej mam święty spokój. ;)
Od paru lat chodze do kina tylko i wylacznie z kims ze znajomych, najczesciej z przyjaciolka, z ktora mozemy smiac sie podczas dramatu (ale mniejsza z tym). Pojscie do kina samemu to dla mnie strata tych kilku grosze za ktore moglbym kupic chocby prazynki do filmu;)
I nie EEj tam mi tu;P
Jak chcesz mozemy wybrac sie kiedys razem;) ale swietego spokoju na pewno nie bedziesz miala ]:->
Oooo, wreszcie ktoś! : D Mam DOKŁADNIE to samo. Niby 'ee, sam przeciez nie pojdę', a potem jak juz jestem z kimś to 'trzeba było isć samemu'. ; p Jak na razie tylko 2 razy byłem samemu i zupełnie nie żałuję. ; p
Ja kiedyś bardzo często chodziłam do kina sama (tylko raz na jakiś czas z przyjaciółką). Lubiłam to, bo gdy się naprawdę chce zobaczyć jakiś film, towarzystwo nie jest potrzebne ;) Potem poznałam mojego męża, też kinomaniaka, no więc zaczęliśmy chodzić razem ;) Ale nawet teraz zdarza się, że idę na jakiś seans sama, bo akurat mam ochotę, a mężowi nie bardzo zależy na filmie, który ja chciałabym obejrzeć. No i odwrotnie - on czasem wybiera się do kina beze mnie. Nie mamy z tym problemu :) I chcę zaapelować do osób, które rezygnują z kina, bo "nie mają z kim pójść". Chrzanić to! Idźcie sami i już! :D