PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=625065}

Przyjaciel do końca świata

Seeking a Friend for the End of the World
2012
6,3 35 tys. ocen
6,3 10 1 34910
5,0 22 krytyków
Przyjaciel do końca świata
powrót do forum filmu Przyjaciel do końca świata

Na trailerach film prezentował się ciekawie, niestety seans przyniósł rozczarowanie. Zabrakło konsekwencji, dobrego scenariusza, pomysłu na rozwinięcie głównego wątku.

Cała moja recenzja tutaj => http://mojapropaganda.blox.pl/2012/06/Komediowo-romantyczny-koniec-Nwiata.html

Madame_Rose

Mimo twojej recenzji chcialbym sam sie przekonac co do tej komedii:)

Wybaczcie ze poruszam kwestie piractwa, ale nie wiecie gdzie moge zdobyc ten film?

ocenił(a) film na 6
Master13

Najlepiej w kinie, dostępny już za kilka dni. ;) Ja oglądałam w USA, gdzie premiera była w czerwcu.

Madame_Rose

Dziękuje Różyczko za odpowiedź, lecz mimo że chciałbym wybrać się na ten film do kina to niestety nie mam na razie z kim, a jak mam oglądać samemu to wole przed komputerem z paczką prażynek. Dlatego też próbowałem odezwać się do pirackiej natury ludzkiej ;)
Jar Har Pirates R Free

ocenił(a) film na 6
Master13

Eeee...tam, towarzystwo w kinie jest przereklamowane. Zawsze jak kogoś ze sobą zabieram na film, umacniam się w przekonaniu, że najlepiej wybrać się samemu. Przynajmniej mam święty spokój. ;)

Madame_Rose

Od paru lat chodze do kina tylko i wylacznie z kims ze znajomych, najczesciej z przyjaciolka, z ktora mozemy smiac sie podczas dramatu (ale mniejsza z tym). Pojscie do kina samemu to dla mnie strata tych kilku grosze za ktore moglbym kupic chocby prazynki do filmu;)
I nie EEj tam mi tu;P
Jak chcesz mozemy wybrac sie kiedys razem;) ale swietego spokoju na pewno nie bedziesz miala ]:->

ocenił(a) film na 8
Madame_Rose

Oooo, wreszcie ktoś! : D Mam DOKŁADNIE to samo. Niby 'ee, sam przeciez nie pojdę', a potem jak juz jestem z kimś to 'trzeba było isć samemu'. ; p Jak na razie tylko 2 razy byłem samemu i zupełnie nie żałuję. ; p

Charism

Ja kiedyś bardzo często chodziłam do kina sama (tylko raz na jakiś czas z przyjaciółką). Lubiłam to, bo gdy się naprawdę chce zobaczyć jakiś film, towarzystwo nie jest potrzebne ;) Potem poznałam mojego męża, też kinomaniaka, no więc zaczęliśmy chodzić razem ;) Ale nawet teraz zdarza się, że idę na jakiś seans sama, bo akurat mam ochotę, a mężowi nie bardzo zależy na filmie, który ja chciałabym obejrzeć. No i odwrotnie - on czasem wybiera się do kina beze mnie. Nie mamy z tym problemu :) I chcę zaapelować do osób, które rezygnują z kina, bo "nie mają z kim pójść". Chrzanić to! Idźcie sami i już! :D