Niezwykle intensywny i przejmujący film o samotności absolutnej, choć niezawinionej. Historia człowieka wyjątkowo doświadczanego przez los, historię, totalitaryzmy i Kościół. Boleśnie prawdziwy scenariusz, który życie mogło napisać jedynie w kraju takim, jak Polska. Oczywiście - film pełen metafor, przerysowań i symboli, ale dzięki nim jeszcze mocniejszy w wymowie. Przy okazji chyba jedno z bardziej przystępnych dzieł Królikiewicza. Kto wie, czy nie najlepsze.