Ręce Che Guevary

8 października 1967 roku oddział boliwijskich żołnierzy otoczył w dżungli obóz rebeliantów. Walka nie trwała długo. Partyzanci zginęli, a ich ciężko ranny dowódca wpadł w ręce zwycięzców. Następnego dnia został dobity przez żołnierzy. Cały świat obiegła pośmiertna fotografia legendarnego rewolucjonisty, weterana walk na Kubie i w... 8 października 1967 roku oddział boliwijskich żołnierzy otoczył w dżungli obóz rebeliantów. Walka nie trwała długo. Partyzanci zginęli, a ich ciężko ranny dowódca wpadł w ręce zwycięzców. Następnego dnia został dobity przez żołnierzy. Cały świat obiegła pośmiertna fotografia legendarnego rewolucjonisty, weterana walk na Kubie i w Afryce, najbliższego współpracownika Fidela Castro - Ernesta Rafaela Guevary de la Serna. Przez parę dni zwłoki leżały wystawione na widok publiczny. Wszyscy mogli dostrzec kilka ran postrzałowych na piersi, szyi i nogach ofiary. Następnie ciało zniknęło bez wieści. Trzydzieści lat później, w maju 1997 roku, grupa argentyńskich i kubańskich naukowców odnalazła w pobliżu lądowiska w boliwijskim mieście Vallengrande nieoznakowaną mogiłę z siedmioma szkieletami. Wśród nich były także szczątki "Che" Guevary ubrane w strzępy jego ulubionej panterki. Obok leżał czarny pas bojownika. Szkielet nie miał obydwu dłoni. Mimo braku tego ważnego przy identyfikacji fragmentu zwłoki bez trudu rozpoznano i odesłano na Kubę, gdzie z wszelkimi należnymi honorami zostały złożone do grobu. Francuscy dokumentaliści próbują zrekonstruować ostatnie chwile życia kubańskiego rewolucjonisty, idola lewicującej młodzieży na całym świecie, a także losy jego zaginionych rąk. Wedle powszechnej opinii dłonie zostały odcięte w celu bezspornego potwierdzenia tożsamości ofiary. Jeden z rozmówców filmowców twierdzi, że znał lekarza, który dokonał operacji. Medyk ów, po kilku głębszych, zwykł opowiadać znajomym o tym zabiegu. Już nie żyje. Ponoć zapił się na śmierć. Specjaliści twierdzą, że amputacja była niepotrzebna, bezsensowna, a przy tym głęboko niemoralna. Są przecież inne sposoby identyfikacji. Co więcej, dłonie nie zniknęły na zawsze. Zostały, jak twierdzą wtajemniczeni, przesłane pocztą dyplomatyczną do Moskwy, a stamtąd przekazane na Kubę. Muzeum Rewolucji w Hawanie dysponuje wieloma pamiątkami po bohaterze. Jest wśród nich fajka z ośmioma nacięciami na główce symbolizującymi osiem największych bitew w Sierra Maestra z udziałem "Che", są skrawki jego munduru, a nawet kosmyki włosów i brody rewolucjonisty. O dłoniach nadal niczego nie wiadomo. Wedle pogłosek, przechowywane są pod kluczem w budynku Rady Państwa. I nigdy nie zostaną komukolwiek pokazane. czytaj dalej