Oglądałem wersje z lektorem Janem Wilkansem i lać mi się chciało, bo w niektórych momentach przeczytał znaczniki czasowe, a na montażu tego nie wycięli :) Bodajże w 27 minucie, a potem w 53 minucie ("jeden szesnaście").
Cóż, takie mamy czasy, że ma być tanio i szybko. Chińczycy przyzwyczaili świat do tego.