Czy ludziska dopiero obudzili się, że oto drugi obok jegomościa JJ Abramsa król paździerzu i amator plastiku w przełożeniu na filmową klisze zrobił film który jest "be"? Ale u mnie z kolei potwierdza się to, że jeśli spodziewasz się tego co najgorsze, to się nie zawiedziesz, a może pozytywnie zaskoczysz. Nawet takiemu platfusowi jak Snyder może udać się film zacny, choć to nie do pomyślenia, ale tak.. Watchmen jest filmem dobrym, Sucker Punch nie najgorszym a Rebel Moon? W moim odczuciu drugim po Watchmen filmem który coś sobą reprezentuje. Oczywiście są klisze i są trendy (patrz główna rola silnej kobiety), ale ma to jakiś "swój" styl. Niepotrzebnie porównywanie do Star Wars, więcej tu Soul Saga niż opowieści z dawnej galaktyki. Dziwię się sobie, ale nawet czekam na drugą część..
Typowe dla ludzi 30+ jak wyszło z ostatnich badań jest dawanie 3/10 i niższej nowym serialom i filmom. A gdy powstają kolejne części tego co znają z dzieciństwa to oceny zaczynają się średnio od 7/10 pomimo, że większość to tandeta.
Może dlatego że ludzie 30+ pamiętają doskonale standardy w kinie jakie były te 20 lat temu a jakie są teraz. Kinematografia przeżywa regres i to widać w mainstreamie. Co do tych kolejnych części klasyków, to trochę nietrafione, zazwyczaj są słabe i im się obrywa. Ale chyba chodziło Ci o pewien element nostalgii.
Standardy? 20 lat temu 99% tego co wychodziło to była szmira o której nikt nie pamięta. Kolega widzę nowy w temacie kinematografii.