Czego już nie widzieliśmy. A do tego zrobione trochę gorzej. Szkoda że 13+ bo sceny walki wyglądają karykaturalnie kiedy główna bohaterka uderza kogoś toporem, a ten po prostu pada, a na ciele nie widać żadnej rany, ni kropelki krwi. Feministycznie, najsilniejsza we wszechświecie, jak zwykle ostatnio, kobieca postać. Oprócz tego wiele nieścisłości, braków logicznych. Daję solidne 3/10