Nie jestem jakoś bardzo wybredny ale czas, który poświęciłem na obejrzenie tego filmu mogę jednoznacznie określić jako zmarnowany. Do pierwszej ekranizacji nie umywa się w ogóle, a samo żonglowanie utrwalonymi już postaciami i kreowanie (nieudaolne!) na nowo to po prostu pokaz czystej arogancji.
Dokładnie. Stanisław Lem miał rację mówiąc, cytuję " dopóki nie skorzystałem z internetu nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów". I to właśnie ci idioci twierdzą, że to dobre kino akcji. Najwyraźniej jedyną akcją jaką znają jest ich nagły atak sraczki na mieście i desperackie poszukiwania kibla, co by się nie ob...ć!