Moja córka ma na imię Maya. Powiedziano mi, że słowo to w filozofii hinduistycznej oznacza iluzję. W 2001 roku sfotografowałam ją, gdy miała sześć lat. Zrozumiałam, że jej dzieciństwo nie jest czymś, co mogę uchwycić, ale raczej - jak wiatr - czymś, co czuję, jak czule muska mój policzek. Jedenaście lat później pozwala mi się ponownie sfotografować - inaczej, ale w pewnym sensie tak samo.