ale warto.
Z najciekawszych scen to ta gdzie Amerykanin myśli, że Janek dostał paszport za
działalność w Solidarności (heheheheheehheeheh).Podoba mi się neutralna postawa Fina,
nie wtrąca się.
Ciekawy jest też charakter Polaka.Jednak mu brakowało wrażeń zskoro złego czarodzieja
upodobnił do Kekkonena...
Zawsze to nas, ludzi z państw socrealizmu, rozśmiesza niewiedza Jankesów i nie tylko ich na temat życia ludzi z państw okupowanych przez ZSRR. Bo i cóż oni wiedzą ?
Warto, ale polecałbym tylko tym, którzy nie przespali lekcji historii z XX wieku.