Osobiście nigdy nie byłem wielkim fanem Dżemu, lubię i szanuję (łzy też czasem polecą). Ale w tym filmie nie ma Ryśka - są wszyscy Jego znajomi i jacy to nie są biedni po Jego śmierci... Kumpel, żona, dżem... Sebek wypowiada się (tylko) 2-3 razy.... Mam wrażenie, że jedyne prawdziwe słowa mówi Jerzy Linder na końcu filmu. Jako dokument - ok. Ale nie polecam fanom... Czekam teraz na "Sie macie ludzie 2 - życie bez Ryśka 6 lat później...". WOLNOŚĆ!!!!