"Film zupełnie bez fabuły, bzdurny..." - prawde pisze nalać mu wódki :d :D :d (lol)
"...wg mnie nie mający żadnych pozytywów które miała gra..." - oooooooo a ty grałes wogóle ???
"...Ocena 2/10..." - za wysoko, za wysoko :)))))
"...tylko i wyłącznie dzięki efektom które pojawiały się w "mrocznym świecie"..." - hyym, no tak gdyby nie efekty mielibyśmy 0/10 - a taki film wogóle istnieje?????
"...i oczywiście za stożkogłowego..." - kolejna perełka do kolekcji, czy taka nazwa juz była :d :D

No i mamy kolejny "genialny" temat, z kolejnym jakże "genialnym uzasadnieniem". Zaczynam mieć poważne problemy czy w dalszym ciągu odwiedzać Filmweba.
A tobie drogi załozycielu tego tematu polecam horrorki Pana Uwe B. "przecudny " "Fredy vs Jason".
Amen :)

Dalsze uzasadnienie absolutnie mija sie z celem, ten film jest bezwględnie głupi, co mam Ci wiecej napisać? Aktorsko mierny, fabuły brak, jako adaptacja gry komputerowej zupełnie bez klimatu, na plus tylko sceny które wymieniłem w pierwszym poście. Jeżeli masz jakiekolwiek agrumenty "za", podziel się. Burczysz tam coś pod nosem, ale nie wiadomo o co Ci chodzi. Filmweb jest dobrym miejscem do dyskusji nad filmem, Ty coś tam naszczekałeś i myślisz że znalazłeś uzasadnienie?:)

Noż kurwa.. brak fabuły? xD
Zaraz zejde na atak śmiechu! :D

Wybacz człeczyno... ale śmiem twierdzić, że po prostu nie skupiłeś sie na oglądaniu tego filmu! (tak to jest jak sie woli wpierdzielac chipsy)

Noż kurwa.. brak fabuły? xD
Zaraz zejde na atak śmiechu! :D

Wybacz człeczyno... ale śmiem twierdzić, że po prostu nie skupiłeś sie na oglądaniu tego filmu! (tak to jest jak sie woli wpierdzielac chipsy)

Heh.. podoba mi sie twoja frustracja emocjonalna:) obejrzalem film do końca a to już jest bardzo dużo z mojej strony jak na takiego gniota. Przypuszczam, że chipsy byłyby tym co najlepsze co mogło mi się przytrafić podczas tego seansu.
Kolejny totalny brak argumentów, "zaraz zejde ze śmiechu"; "człeczyno", to jest twój poziom argumentacji. Tobie film się podobał, dla mnie to absolutna kupa a uzasdniłem to w pierwszych dwóch postach. Twój problem polega na tym, że nie potrafisz pokazać walorów tego filmu bez obrażania tych którym film się nie podobał. Przyjmuje do siebie fakt, że ten film może być interesujący dla zagorzałych fanów gry. Przekonywanie ich do mojego zdania byłoby conajmniej nietaktem:) Oceniłem film 2/10, nie polecam. Ciebie mimo wszystko pozdrawiam :)

"Twój problem polega na tym, że nie potrafisz pokazać walorów tego filmu bez obrażania tych którym film się nie podobał."

A twój polega na tym, że zwyczajnie nie znasz się na filmach. 2/10? To jest dopiero śmiechu warte! W najgorszym razie można postawić 5-6/10, ale 2? To twój pierwszy film?

Twoja wypowiedź wywołała uśmiech na mej twarzy:) Rozumiem, że krytykując mnie znasz doskonale kryteria ocen Filmwebu. Czyli wg Ciebie mam stwierdzić, że film jest OK mimo, że nie jest dla mnie OK? Wolne żarty:) Odwracając sytuacje, to, iż dałeś ocenę 5/10 znaczy, że znasz sie na filmach? Dla mnie to nic nie znaczy. Nie przyszłoby mi do głowy kwestionować Twój gust na podstawie jednego posta. Jeszcze cuś?

"Twój problem polega na tym, że nie potrafisz pokazać walorów tego filmu"

A wiesz na czym polega twój problem??? na tym że wogule nie potrafisz wykazać co ci się w "Silent Hill" niepodobało, bo jak widzę twoje "argumenty" to aż mi się śmiać chce.

Ależ oczywiście, że moge. Mało tego, już to zrobiłem. Mogę jedynie powtórzyć, ewentualnie dodać to co jeszcze nie zostało powiedziane. Film jest nudny, fabuła kuleje na całej linii, bo to, iż jest to adaptacja gry nie znaczy, że bohaterowie mają biegać jak marionetki z jednego miejsca w drugie, bez konkretnej przyczyny. Film rządzi się innymi prawami. Nie wystarczy przenieść biegających postaci na ekran filmowy, szukających latarki. Aktorstwo mierne, absolutnie żadne i bezbarwne. Ja rozumiem, że każdy gatunek jest specyficzny a horror w szczególności. Ale nie było w tym filmie nic na czym można by zawiesić oko. Poprostu niedobry film. Wstyd, hańba, nędza, bryndza :)

Oczywiście poza wymienionymi przeze mnie efektami których było jak na lekarstwo. Tyle. Tylko tyle.

Mithrill co ty, spokojnie, bez nerwów wytłumacz mu dlaczego Silent Hill to dobry film :P

P.S "A twój polega na tym, że zwyczajnie nie znasz się na filmach. 2/10? To jest dopiero śmiechu warte!" Nie chciałbym Cię urazić czy coś December Man, ale tak samo mozna powiedziec o tobie, skoro dałeś 1/10 Księżniczce Mononoke ;)

Jak dla mnie film wcale nie jest nudny, a wolniejsze momenty miały na celu budowanie napięcia.

Piszesz że fabuła filmu kuleje. To ja ci odpowiadam ze fabuła "SH" z pewnością nie kuleje, wręcz przeciwnie, jest bardzo rozbudowana i ktoś kto nie skupił sie na filmie napewno go nie zrozumie.

"bo to, iż jest to adaptacja gry nie znaczy, że bohaterowie mają biegać jak marionetki z jednego miejsca w drugie, bez konkretnej przyczyny. "

A co niby miała zrobić stać w miejscu wiedząc że jej córka zaginełai wiedząc że jej cos grozi??? A jak byś chciał wiedziec to Rose nie biegała z jednego miejsca w drugie, a mianowicie szukała swojej córki.

"Nie wystarczy przenieść biegających postaci na ekran filmowy, szukających latarki."

Taaa według ciebie Rose miałabyć Rambo w spódniczcei wyładowywać tony ołowiu w kolejne stwory które się napatoczą??? sorry ale ten schemat w adaptacjach gry się nie sprawdził, obejrzyj sobie chociaż by alone in the dark w którym z dobrego survival-horroru, boll zrobił bezmyślną strzelankę.

"Oczywiście poza wymienionymi przeze mnie efektami których było jak na lekarstwo"

A gdyby było więcej to byś pewnie krzyczał że jest za dużo efektów specjalnych, a tak pozatym to mnie się spodobał minimalny poziom ingerencji komputera w "Silent Hill'u"

Widzisz, jesteś pierwszą osobą która potrafi rzetelenie uwypuklić plusy tego filmu z punktu widzenia osoby której film się podobał. Podajesz argumenty i bardzo dobrze. Wiesz na czym polega konstruktywna wymiana poglądów:) Tak powinna wyglądać dyskusja.

"Nie chciałbym Cię urazić czy coś December Man, ale tak samo mozna powiedziec o tobie, skoro dałeś 1/10 Księżniczce Mononoke ;)"

Wystawiłem 1 ze złośliwości, bo jakiś kretyn wlazł forum SH i napisał, żeby wystawić 10/10 temu anime.

Poprawiłem na 5/10, żeby nie było czepiania.

"Wystawiłem 1 ze złośliwości, bo jakiś kretyn wlazł forum SH i napisał, żeby wystawić 10/10 temu anime." :D :D no taak...Ja sie ocen nie czepiam, wystawiasz co uwazasz za słuszne ;) swoja drogą dlaczego akurat tutaj to napisał? :/

Ale z was zje.... y... Mozna sie pociąc czytając wasze posty.
Ten film został wydany z myslach o fanach tejże serii ... Silent Hill
Jeszcze nie spotkałem osoby która grałaby w gre i powiedziała ze film był beznadziejny bo nie był podobny do gry... to jest najlepsza EKRANIZACJA gry jaka widziałem.... ktos kto pisze stozkogłowy... to daje do zrozumie nia ze w ogóle nie wie czym jest silen hill.... kurcze ogladajcie sobie mode na sukces i nie zawracajcie głowy waszymi beznadziejnymi opiniami... mało macie filmów do ogladania... dajecie tylko do zrozumienia.. ze jestescie naprawde Tępi... To jest jak mówienie ze w pasji mela gibsona za mało było walk na miecze swietlne.... Kurcze.. zanim cokolwiek napiszecie zastanówcie sie nad tym... poczytajcie arytkuły... a nie wyskakujecie z komentarzami... Tak jak mówilem wracajcie do Mody na sukces... dla mnie Silent Hill to arcydzieło... bo wiem o co w nim chodzi.... ktos napisał ze film nie ma fabuły.... za ten tekst to ja faktycznie spaliłbym Cie na stosie gdybym spotkał na swojej drodze.... wybaczcie moje oburzenie, ale czytajac wasze posty poprostu scyzoryk sam mi sie w kieszeni otwiera ;/

czytając komentarz powyzej nie wiem sam dlaczego, przypomniał mi sie Bunch...
"ktos kto pisze stozkogłowy... to daje do zrozumie nia ze w ogóle nie wie czym jest silen hill"- to był taki zarcik jak przypuszczam "zje...e" ;)

"kurcze ogladajcie sobie mode na sukces i nie zawracajcie głowy waszymi beznadziejnymi opiniami..." rzekłbym " i kto to mówi"...no i rzekłem!

"dajecie tylko do zrozumienia.. ze jestescie naprawde Tępi..." -j.w

"a nie wyskakujecie z komentarzami..."- po to jest to forum żeby dyskutować i komentowac filmy...a moze sie mylę??

"dla mnie Silent Hill to arcydzieło... bo wiem o co w nim chodzi...."-oooo a to jest bardzo ciekawe :D

"poprostu scyzoryk sam mi sie w kieszeni otwiera ;/" mam nadzieję ze to bardzo skomplikuje ci proces rozmnazania ;P

P.S"Mozna sie pociąc czytając wasze posty." miłego ciecia :P

Nie tnij sie:) Jak stwierdziłem wcześniej, biorę pod uwagę, że film mógby sie spodobać zagorzałym fanom serii Silent Hill. Wtedy inaczej sie taki obraz ogląda, można zobaczyć więcej niż przecietny widz. Nie zgodze sie natomiast co do faktu, że ten film jest zrobiony stricte pod fanów gry komputerowej. Jego promocja była dosyć szeroka a to, że jest to film dla miłośników gry nie było wcale uwydatnianie. Efekt? Taki, że jest bardzo wiele osób która poszła na horror, oczekiwała czegoś ciekawego, czego z pewnościa nie dostała. Na pewno nie wszyscy wymagali cudów, w tym także i ja. Pomimo, że grałem w grę, która mi się spodobała choć nie utkwiła za bardzo w pamięci, to uważam, że nie było to nic dobrego.

Widze że sie nie dogadam z niektórymi.... faktycznie... masz racje co do Buscha... Twoje krótkie odpowiedzi na niektóre fragmenty... przypominają Buscha... brak konkretu... w sumie z kazdego nawet najwspanialszego teksxtu.. nawet z Bibli mozna wyciąc i skomentowac tak jak zrobiłes to Ty Panie Pansonic'u... bez urazy... nie chce nikogo juz urażać....

Opini nie zmienie...

co do wolnego wypowiadania sie....
jak juz wspomniałęm a czego nie zauwazyłeś tez moge wejsc na forum Pasji i powiedziec ze za mało było efektów specjalnych...Wszystko jest dla ludzi ale chyba nie wszyscy ludzie... nie mam nic do Pasji... Po prostu taki łatwy przykład ... wspomniałem drugi raz bo za pierwszym razem kolega nie zakminił...

Tocash... nie bede sie ciął ... bez przesady.. uzyłem takiej przenosni... czaami ponosza mnie nerwy, tak wiec wybaczcie... jest tyle beznadziejnych horrorów... jak na przykład Taksańska masakra czy wzgórza mają oczy... albo zły zakręt... a przyczepiliscie sie silent hila mówiąc ze fabuły nie ma... Moze to nie jset najlepszy film na swiecie, ale zeby tak go jechać i mówiąć ze to dno...moze brakuje mu z tysiac mil do najlepszych filmów na swiecie ale w drugą strone do dna tez mu brakuje... a jezeli ktos nie potrafi obiektywnie oceniac ... niech nie ocenia... to jest moje zdanie...

Pansonic... Nie wycinaj mojego tekstu... bo jak juz wspomniałem z kazdego mozna wyciac i tak skomentowac jak zrobiłes to Ty... czy inni... ..

I na koniec... jezeli kogos uraziłem... To prosze wybaczyc... Nawet Ty Pansonic...

film Silent Hill
nie wiem czy jest najwierniejsza ekranizacjia gry komputerowej, napewno nie jest najlepsza, a wrecz mocno sredniawa. Ktos kto gral w gre, po obejrzeniu filmu bedzie sie zastanawial gdzie jest to za co najbardziej lubimy silent hilla? Czyli wyraziste postacie(sh2), fabula i scenariusz ktoremu jest niestety blizej filmom Davida Lyncha anizeli adaptacji gry. Film nie wymagal wiele od widza, biorac pod uwage iz jest to film, i ze pieniadze wkladaja wielkie amerykanskie koncerny, nie dziwi mnie to wcale.
Gra rzadzi, film- zdecydowanie nie!.

Ok lamery ;) moja opinia:

Film bardzo dobry, szczególnie dlatego, że od kilku lat własciwie nic się nie dzieje ciekawego na płaszczyźnie horrorów. OStatnio dwa razy widziałem Jeeepers Creepers, no a teraz Silent Hill.

Po pierwsze podoba mi się rozwinięcie wątku wiezi matki i córki oraz znamienny komentarz, że matka jest dla córki bogiem, to otwiera niesamowity worek interpretacyjny.

Ciekawe uniwersum, z jednej strony zamknięte i niedostęone oraz klasutrofobiczne z drugiej wydaje się głebokie i na wyciągnięcie ręki (szczególnie jedna z ostatnich scen wyjazdu z miasta)

Zakończenie bardzo metaforyczne, dobrze skontrastowana przestrzeń Seana Beana i Mitchel, kolory versus szarości.

Aktorstwo, cóż Sean Bean się nie popisał, nei miał za bardzo możliwości, to kobiecie kino. Pani Mitchel brakuje do Sigourney Weaver, ale staje wg mne na wysokosci zadania.

Plastyka filmu - doskonała, nie ma nawet co się rozwodzić nad tym, jakość tekstur i renderingu poszczególnych scen wymiata i jest na najwyższym poziomie, szczególnie oświetlenie.

Muzyska Akiry Yamaoki fenomenalna.

Spójność uniwersum jest zachowane.

Wady:

wg mnie film był za długi o 15 minut, kompletnie klimat zburzyła koncepcja bezmyslnego tłumu i wszystko to, co stało się po wejściu do kościoła. Aktorzy grający w kościele byli nieprzekonywujący, miałem wrażenie, że zaraz ktos spojrzy w kamerę, biło po oczach płycizną, poza tym retrospekcja również dla wolnomyślących.

Myślę, że jakby film poszedł w strone permanentnego zanurzenia się w szaleństwie wyszłoby to mu na dobre.

Aha niezła koncpecja szatana pasożytującego na ludzkiej nienawiści.

Ps w gre nie grałem.

tocash... wchodzisz na forum, na ktorym rozmowy trwaja już dobre 6 miesięcy i wymagasz ode mnie argumentów? Jesteś po prostu bezczelny. Jeżeli tak spragniony jesteś moich opinii i wywodów na temat Silent Hill'a, to z łaski swojej poszukaj i sobie poczytaj. Wybacz.. ale nie bede w kazdym topicu zakladanym przez kolejny "pępek świata" i wielkiego krytyka filmowego pisał w kółko tego samego.. no bo ile razy można. Twój problem polega, że wpierniczasz się w dyskusje nie zapoznając się z trwającymi już rozmowami. Zakładasz kolejny temat nie wnoszący niczego nowego i wymyślasz niestworzone historie o filmie, który jest jedną z lepszych produkci od kilku lat. Co sprawia zarazem, ze nie mozna traktowac cie poważnie.. i należy olać zimnym moczem ;)

Panasonic... no chyba temu typowi nie przyznasz racji ? :D
Sądząc po jego argumentacji ten film nie jest filmem. To pozlepiane w jedna całość zdjęcia z wycieczki do amerykańskiej Centralii. To jest człowiek, który oglądał film? Chyba faktycznie chipsy były zajebiście smaczne.... może tańczyły w paczce i śpiewały sprośne pioseneczki?

Nadal twierdzę, że najnizszą ocenę, jaką ten film może dostać jest 6... każda nizsza oznacza po prostu cheć dowalenia tej produkcji i po prostu nie może być wiarygodna. Tym bardziej, że podane przez tocash argumenty nie pokrywają się z prawdą! To tak.. jakby krytykować film o Mozarcie dlatego, że za dużo w nim "grania, nut i samego Mozarta" i wlaśnie za to ocenić go na 2. To jest po prostu śmieszne.

Ja sie wpieprzam w dyskusje? Załozyłem topic w którym ocenilem film, nic wiecej. Nie wpieprzylem sie w rozpoczety temat. Uargumentowalem dlaczego film mi sie nie podoba. Mieszanie Mozarta do tego jest conajmniej niesmaczne;)

nie chodziło mi o Buscha...tylko o BUNCHA (jeden z najbłyskotliwszych uzutkowników Filmwebu):D
koniec

Ch(w)ała Wielkiemu BUNCH'owi!

(nie zapominaj o oddawaniu honorów władcy wszelkich produkcji filmowych :D )

Mithrill pozaz kolejny,zmieszał w perfekcyjny sposób kolejnego "domorosłego krytyka" - fabuła bez sensu :D - z błotem.
A tobie , załozycielu tego tamayu, polecam ten oto temat:
http://www.filmweb.pl/Bez%2Bsensu%2B%2B%2B%2B%2Btemat,Topic,id=471321 [www.filmweb.pl/Bez%2Bse...]

Na Twoje nieszczęscie przejrzałem, poziom twoich wypowiedzi jest zerowy. W kazdym poscie obrazasz osobe której film sie nie podobał, a co gorsze, podpinasz sie notorycznie do wypowiedzi innych, niestety nikt sie nie da nabrać, że to twoje własne przemyślenia. Mogłeś sobie zaoszczedzić wstydu i mi tego nie pokazywać. Panu już dziekujemy, sądząc po tym co piszesz jesteś kolejnym produktem z cyklu "dzieci neostrady".

Pansonic... wybacz nie znam Buncha.... nawet nie mam ochoty go poznawać... a pomylenie z Bushem... wybacz, ze zle przeczytałem... nawet na dobre mi wyszło...Bo takie opinie mam na temat wielu polityków jak i o tym wyżej wymienionym....

Co do ostatnich wypowiedzi... własnie .... mówisz że po to jest Forum zeby kazdy mógł sie wypowiadac.... widać nigdy nie byłas żadnym Adminem czy moderatorem...I daleka droga do zrozumienia tychże funkcji...Wszystko sie zgadza... ale teraz wyobraź sobie forum gdzie każdy zakłada swój oddzielny topik z pochwałą i krytyka do danego filmu... na filmweb tego jest tysiace ... posty bez odpowiedzi... ludzikom sie nie chce czytać innych postów tylko po obejrzeniu filmu od razu walą pochwały albo krytyke w swoim poscie..."NIECH SWIAT ZNA MOJA OPINIĘ, BO JEST NAJWAZNIEJSZA"... z takim podejsciem wszyscy wychodza, którzy posta takiego Tworzą...Po czesci Mithril ma racje... ktos go ocenił ze nie pisze zadnych konkretnych argumentów.... jak wspominałem o komentowaniu czesci wypowiedzi.. co sie tez tyczy poprzedniego pana.... wszystko mozna skomentowac fragmentami... I oczerniac.... Miejscie troche odawagi i skomentujcie wszystko w całosci... a nie tylko ostatnie posty czy kilka linijek textu...Ja przyznam sie ze lepszy nie jestem... ale przynajmniej potrafie sie do tego przyznac...

Taka specyfika filmwebu. Zakłada się topic, który jest niejako komentarzem, tak jak komentujesz artykuł który przeczytałeś w swoim ulubionym portalu i nie zawsze musi to być środek do otwarcia dyskusji. Filmweb nie ma typowej struktury forum, gdzie wszystko jest podzielone na kategorie, podkategorie etc. Wiem na czym polega praca moderatora czy administratora, bo sam kiedyś taką wykonywałem. Ja mógłbym sie przyczepić, że nie znasz netykiety czy zasad interpunkcji. Ale po co:)

Znam zasady interpunkcji. Po prostu jak szybko piszę, to wygląda to tak jak wyglada.

Specyfika jest taka jaką tworzą ludzie. Dla mnie to niczym nie różni sie od forum. Jedyne czego tutaj nie ma to po prostu brak edycji swoich komentarzy. Poza tym jakie chcesz miec Tutaj kategorie? Jest film i do niego sami tworzymy kategorie. Wychodze z załozenie, że jest tak ponieważ nikt nie chce nas ograniczać w kwesti komentowania filmu w odr ębnych kategoriach, ale to nie znaczy, że kazada wypowiedz ma byc oddzielnym wątkiem. To powoduje pewnego rodzaju wysypisko. Wiele jest filmów które maja w komentarzach: pierwszy watek-film jest do bani, drugi wątek-arcydzieł, trzeci wątek-gorszego filmu nie widziałem. Wszystkie bez odpowiedzi..... Jak sam dobrze wiesz, jest napisane dodaj nowy temat. Nie wiem jak to rozumiesz, ale jezeli uwazasz, że jest to skomentuj film, bez czytania poprzednich tematów, zasmieć filmweb, bo im wiecej tematów bez odpowiedzi to tym lepiej, to jestes w błędzie. Jestem przekonany, że wiesz o co mi chodzi, bo jak sam wspomniałeś pewną funkcje juz wykonywałeś.

Silent Hil, jest zajebisty, ponieważ oglądałem go z zapartym tchem od samego początku do końca. Za to dałem mu 10/10 (pomijam fakt, że jestem fanem serii).

p.s.: A tera chwila refleksji dal fanów SH. Ja osobiście należę do tych, którzy nie będę mogli wybulić tych około 3 patyków za ps3 na starcie konsoli. Jak stanieje do 2 lub 1,5 patyka to raczej też nie (najmarniej 2-3 lata od startu). Więc zważywszy że już robią "Silent Hill 5" (czuję w kościach, że to będzie exclusive dla pleja), to nie zagram w niego jak wyjdzie!!!!!! Buuuuu! ( a jak już ps3 stanieje, o ile to mozliwe, do obecnej ceny ps2 to gry może już nie być na rynku)

To użytkownicy tworzą filmweb jak już z pewnościa zdążyłeś zauważyć. Jego struktura jest taka jak napisałem w poprzednim poście i oczywistym jest, że porządek musi być. Tego nikt nie kwestionuje. Jednak czas pokazał, że jeżeli ktoś chce wyrazić swoje zdanie, wchodzi, pozostawia swoją opinie, uzasadnia jeżeli lubi i tyle. Pozostawia komentarz do danego filmu. Inni wchodzą na stronę główną tegoż filmu, przeglądają oceny i komentarze i decydują czy interesować się tą produkcją w mniejszym czy większym stopniu. Mi to odpowiada. Jeżeli są naruszenia regulaminu, zgłaszasz do administratora.

No tak, a miałem sie juz nie wypowiadać!!!
Najpierw piszesz: "...Jeżeli masz jakiekolwiek agrumenty "za", podziel się..."
Ależ JA się JUŻ podzieliłem, wystarczyło poczytać sobie kilka poprzednich postów, a nawet podałem Ci link. Masz dokladną lokalizację: http://www.filmweb.pl/Topic?id=471321&page=2 [www.filmweb.pl/Topic?id...] 7 post od końca.
No cóz - co do poziomu ZEROWEGO moich wypowiedzi - ja przynajmniej potrafię w jasny i klarowny sposób napisać co w tym filmie mi sie podobało a co nie.
W przeciwieństwie do ciebie.
Ale tak - fabuła bez sensu, mało efektów - idź se objeżyj House of the Dead albo AitD.
Może założysz fanklub Uwe B.


Piszesz: "...Zakłada się topic, który jest niejako komentarzem, tak jak komentujesz artykuł który przeczytałeś w swoim ulubionym portalu i nie zawsze musi to być środek do otwarcia dyskusji..."
Otóż błąd!!!!!!!!!!!!!!!!
To forum publiczne, więc sensu stricte, KAŻDA twoja wypowiedź jest publiczna i musisz liczyć się z tym iż ktoś zechce ja skomentować.
A tym bardziej, iż ty otwarłeś nowy temat, pisząc to co 2/3 osób otwierających nowe tematy dotyczące SH:
- bardzo zły
- kiepskawy
- bez sensu - moje ulubione :D
- taaak...a o co wogóle chodziło ?? - kolejna perełka :D :)
- to ma być horror- buhahahahaha
- nudnawy
- jak dla mnie?? kiepski
I tak dalej, i tak dalej. Więc jeżeli nie miałeś zamiaru "robic" jakiejś dyskusji, to wystarczyło sie dopisać do jednego z istniejących juz tematów.

Do misiek:
Nie bój zimy ja też kupię PS3, jak to będzie PS3, za 2-3 lata. A jak SH 5 nie będzie w sklepie to będzie jescze eBay i Allegro :)

"ja przynajmniej potrafię w jasny i klarowny sposób napisać co w tym filmie mi sie podobało a co nie. W przeciwieństwie do ciebie. Ale tak - fabuła bez sensu, mało efektów - idź se objeżyj House of the Dead albo AitD. Może założysz fanklub Uwe B."

Stary jesteś niereformowalny. Nie musze rozkładać filmu na czynniki pierwsze, żeby stwierdzić że film jest dla mnie zły. Pozatym upraszczasz do bólu, napisałem dużo więcej i przyjmij do wiadomości, że wystarczająco dużo, bo skoro nie widze plusów tam gdzie ich nie widze, nie widze również powodu dla którego mam się zagłębiać dalej i dalej żeby je na siłe znaleźć.

"To forum publiczne, więc sensu stricte, KAŻDA twoja wypowiedź jest publiczna i musisz liczyć się z tym iż ktoś zechce ja skomentować."

A gdzie ja napisałem, że wzbraniam się przed dyskusją? Nigdzie. Znowu piszesz to co jest dla Ciebie wygodne. Napisałem jedynie, że tak już jest, że duża rzesza użytkowników komentuje film bo chce wyrazić swoją opinie, niekoniecznie wdając się w obszerną rozmowe. To wg mnie jest dobre od strony przydatności serwisu. Widzę jakiś nowy tytuł, na szybko mogę sobie zobaczyć czy film się podoba czy nie, czy jest szmirą, czy warto czy nie warto. Dla mnie to nawet lepiej, że to wszystko odbywa się niejako na dwóch płaszczyznach, komentarza i dyskusji. Przeglądając 'komentarze' mam więcej pewności, że nie natnę się na spoiler. Jak Twoim zdaniem miałbym tego uniknąć przeglądając kilkudziesięciopostowy wątek? Dla mnie jest to niezaprzeczalna zaleta.

"Mi to odpowiada. Jeżeli są naruszenia regulaminu, zgłaszasz do administratora. "

No własnie zauważyłem że Ci to odpowiada. Nie wiem kiedy i jak pełniłeś wspomnianą funkcję Admina czy Moda, ale ciesze się, ze jest to forma przeszła. Jeżeli odpowiada Ci takiego rodzaju śmietnik to ja już wiecej pytań nie mam.

Ten śmietnik, jak to zgrabnie określiłeś, Cie żywi Panie kolego;)

Za duzo nadinterpretujesz. Chyba nie jest to Twoja mocną stroną. Hehe :-)...

To, że spotkaliśmy się na tym śmietniku, którym jest forum filmweb, to nie znaczy, że musze wpierniczać smieci tak jak Ty to robisz Panie kolego ;)

Ocena 2/10 jest mocno przesadzona. Grałem we wszystkie części Silent Hilla ale potrafie obiektywnie spojrzeć na ten film. fakt dialogi czasem są niezbyt wyszukane, a jeśli ktoś nie zna realiów gry moze sie pogubić w niektórych wątkach bo jest wiele niedomówień. Ale film jako ekranizacja gry nie ma sobie równych. Genialne efekty przemiany miasta, postać piramidogłowego, scena z pielęgniarkami, syreny i wiele innych smaczków które tylko fan gry potrafi wychwycic i czerpać z tego radość. Albo scena z gwałcicielem w łazience to jest własnie klimat Silent Hilla. Szkoda ,że takich mocnych momentów nie było troche więcej. Dla mnie to mocne 7+. Ale osoby które nie są zwiazane z tematem mogą obciąć jedno oczko. Finito