Bardzo ciekawy i oryginalny scenariusz. Rola Pacino jak zwykle fantastyczna. Może film sam w sobie nie porywa, ale na pewno wywoła dyskusje po skończeniu oglądania.
Pozostaje mi tylko przyklasnąć - film sam w sobie nie najwyższych lotów, ale pomysł i gra Pacino na najwyższym poziomie
Poza tymi aluzjami komputerowymi, o których jest mowa w ciekawostkach, jest tu jeszcze kilka nawiązań do HAL-a z "Odysei kosmicznej" (twórca Simone Hank Aleno, jej filmowy partner Hal Sinclair). Dlatego oglądając film czekałem na bunt Simone, ale się nie doczekałem. Ponadto miałem wrażenie, że filmy Viktora Taransky'ego były stylizowane na parodie "kolorowych" filmów Kieślowskiego.