Film Nicka Questeda to czyste kuriozum.Obraz kosztował 5 mln dol(czyli bardzo mało!!!), ale wygląda jak by miał kosztować z 5000. Realizacyjnie film jest do kitu i nic tu nie pasuje.W szybkich scenach akcji zamiast normalnej kamery wchodzi amatorska iu nie za wiele w nich widać. SKARB MUMII jest tak nieudolnie zagrany i nakręcony,że nie trzyma w napięciu. Do wielu scen w tym filmie niezbyt trafnie dobrana (niezłą) nowoczesną muzykę - nie przystaje to do klimatu opowieści.A scenariusz? Owszem jest ,ale chyba nikt z ekipy się nim nie przejmował! Dodam jeszcze,że film ma "badziewne "efekty specjalne! Gdy się pojawiają mumię dawnych zakonników to nie dość,że posiadają one umiejętności walki karate to na dodatek mają na sobie dżinsy, pantofle i skarpetki!!! To jakiś żart?!!! Za 5 mln dol da się zrobić niezły horror choćby PIŁĘ czy PIŁĘ 2 - ale nawet najwięksi fani gatunku o SKARBIE MUMII powinni jak najszybciej zapomnieć!
Zdecydowanie popieram Twoją recenzję o tym filmie! Właśnie go oglądam i minąłem połowę, zrobiłem przerwę, aby poczytać o tym filmie, bo oprócz ładnej muzyki to nic mi się w tym filmie nie podoba... Dla zasady już chyba obejrzę tylko dalszą część, ale zdecydowanie odradzam ten film wszystkim, którzy mają zamiar go wypożyczyć, kupić, etc.