Zmyliła mnie Twoja ocena. Film oceniam jako niezwykle przeciętny i nic nie wnoszący do tematu "Snowden". Perspektywa autorów tego filmu dotyczy w zasadzie jednego - dziecinnego zdziwienia, że najpotężniejsze państwo świata upomina się o swego niewiernego syna. Każdy ma swoje racje. Dla mnie nie jest jasne - a film tu niczego nie zmienił - dlaczego Snowden wpadł w objęcia Ruskich. Ot, zamienił stryjek siekierkę na kijek?