Largo Winch jest często porównywany do Bonda i Borna jeśli tak to na tle tych filmów akcja "Spisku" toczy się w ślimaczym tempie jak w melodramacie. Główny bohater ma w sobie tyle charyzmy co papa smerf. Jeśli chodzi o efekty specjalne to Francuzi się nie wysilili wysadzając parę drewnianych chatek w Tajlandii. Niezła jest tylko walka w powietrzu na spadochronach. Sharon Stone nie zachwyciła (chyba że weźmiemy pod uwagę jej nogi) o Weronice Rosati już nie wspominając. Podsumowując mam słabość do francuskiego kina więc daje 6.5/10. Dobra rada oglądać tylko w HD.
Nie wiem kto porównuje Largo Winch'a z Bondem i co ma wspólnego? Ci co porównują we ten sposób mają blade pojęcie o jednym i drugim. szkoda że nie z Klossem porównują :) Co do filmu. obydwu części to właśnie o to chodzi, że przynajmniej ja nie widzę "małpowania" z innych tytułów i dlatego Largo Winch moim zdaniem jest oryginalny. Co do efektów...fakt nie są wysokich lotów ale to nie jest film "efekciarski" a raczej przygodowy z zawiłą fabułą i intrygą w tle...... Weronika Rossati? hmmm a po co mi ona w tym filmie? Do czego? Do psucia chyba swoją niby grą aktorską..nic poza tym.. ŻADNA TO AKTORKA NIE BYŁA NIE JEST I NIE BĘDZIE POZA TYM ŻE JEST CÓRECZKĄ TATUSIA pseudosocjalisty opływającego w nakradzionych miliardach.. no i może jeszcze jest boharką skandalu, gdzie to się nadstawiała Żuławskiemu dla roli..to tyle...