Pamiętam jeszcze te czasy, kiedy ETA siała postrach, nie zdawałam sobie sprawy jak trudno byłoby wniknąć kobiecie w szeregi tej tajnej organizacji. Historia trzyma w napięciu i oglada się z rumieńcem na polikach
Film nie przestrzega zasady "show don't tell" (wszystko objaśnia w dialogach, planszach i kronikach), w ogóle nie poznajemy formacji ETA (można odnieść wrażenie, że to po prostu generyczna mafia), bohaterka ma okropny plot armour (z powodzeniem dekonspiruje wiele misji ekstremistów bez żadnych kłopotów) oraz są okropne przeskoki w czasie co kilka lat bez wyjaśniania co się wydarzyło. Dla mnie ten film był rozczarowaniem i dowodem jak NIE ROBIĆ filmów historycznych.