Krawiec, jego żona, dzień jak każdy inny. Przychodzi ona. Nagle błąd, spojrzenie... jeszcze jedno słowo i dotknięcie łokcia. Rytmiczne gesty zmieniają się w taniec. Miara na strój przybiera formę ruchu, skrojonego z krawiecką dokładnością. Krótki przebłysk pożądania, jest jak szpilka. To efekt krótkiej choreografii, tańca pamięci.