Anglistów jest wielu ale real proffesionals już nie tak mnogo. CHEF to szef kuchnii, nie szef that's a big
difference. Dzieci w szkole podstawowej już to wiedzą. Film swoją drogą SMACZNY!!!
to chyba norma, co drugi film jest tłumaczony jak sie chce, często chyba na siłę jakby nie można było zostawić oryginalnego tytułu jak już nie ma odpowiedniego zamiennika po polsku zamiast tworzyć absurdy, kilka przykładów Zero Dark Thirty = Wróg numer jeden, Die Hard = Szklana pułapka, The Hurt Locker = W pułapce wojny i setki innych ;p
Jakiś czas temu przeczytałem fajny artykuł na temat tłumaczeń tytułów i teraz zawsze, kiedy zobaczę na forum jakiś temat o tłumaczeniu tytułów odsyłam do tego własnie artykułu. http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/na-co-komu-dobre-tlumaczenia/3dztl
Nie narzekaj na polski tytuł (ja tam się go nie czepiam), gorzej jest z tłumaczeniem całych dialogów (tłumacz to osławiony Marcin Leśniewski).
NIe wiem czy jesteś tłumaczem o którym myślę, czy użytkownikiem o takim samym imieniu i nazwisku (a może wcale nie wiesz o istnieniu takiego tłumacza), czy tez sobie robisz żarty by sprowokować pyskówkę. Tyle ode mnie, bo mnie w to nie wciągniesz.
looz, dziwnie mi się czyta obelgi pod swoim adresem, ale nie jednemu burek pies na imię.
Nie do końca. Bo po angielsku CHEF to po prostu kucharz, szef kuchni, szef zmiany, szef przystawek itd. Jedno słowo a mnóstwo znaczeń. Zwracasz się zawsze do wyższego rangą per CHEF.
Skończcie już z dziecinnymi problemami typu kto tłumaczył tytuł, co drugi film ma przetłumaczone inaczej.
Fakt moze jak porownamy tytul polski i angielski brzmi to przezabawnie,ale chodzi chyba o to aby w tytule wyrazic tresc z grubsza filmu,co by pomyslal Polak o filmie Terminator?o kims kto uczy sie zawodu,a Elektroniczny Zabojca mowi juz o jakims zbuntowanym robocie,takze mysle ze czasem to na + wychodzi.Takze lapanie za tekie slowka jak powyzej jest raczej smieszne