a do tego głupi, wszystko to już gdzieś było, naprawde ktoś mi polecił ten film i powiedział że można się na nim popłakać, ale ja chociaż bym bardzo chciał to nie potrafie, bo coś tu poprostu kuleje w tej "wspaniałej" miłosnej opowieści. Wszystko można doskonale przewidzieć, schemat goni schemat, a niektóre sytuacje i dialogi są poprostu naiwne i głupie do bólu. Niestety ze mnie ten film łez nie wycisnął, może jestem mało wrażliwy albo co, ale generalnie to zdarza mi się płakać na filmach czasami, ale nie na takich tandetnych pseudomelodramatach dla nastoltków i starych kur domowych, które emocjonują się serialami typu M jak miłość.