obrzydliwa ckliwość wypracowana na najniższym poziomie (klisza na kliszy, banał na banale) - jak widac widzowie (rozhormonowani, szukający w dość pokrętny spoósb "uczucia" nastolatkowie, którzy aby obejrzec to "dzieło" i inne mu podobne, zrobili sobie przerwe w cztaniu bravo czy innego popcornu, spauzowali dążenia do sklecenia zdania najnowszą polszyzna - "MaM nA mYsLi CoS tAkIeGo", bądz tez odeszli na chwile od ulubionego komputerowego "mordobicia") uwielbiaja gdy w tak prymitywny spoóśb zeruje sie na ich emocjach - dlatego nie mam nic przeciwko takim filmom, mimo ze rzadko cokolwiek soba reprezentuja - filmem tego nazwac nie mozna ...no ale niech tam, jesli widzowie są zadowoleni i skłoni ich być może to do porownan z filmami naprawde godnymi uwagi, to jestem za
Ja ci powiem jedno - Jesteś jednostką bez uczuć, pozbawioną mózgu i serca, jeśli ci się film nie podobał trzeba było nie ogladać i nie wchodzić tutaj. Żegnam...
P.S-chciałam napisać "Bez komentarza" bo takim jak ty szkoda coś tłumaczyć ale napisałam bo nerwy mi puszczają jak słyszę takie słowa o tak pięknym filmie!!!!!
a dlaczego mialem nie ogladac? dlaczego mialem nie komentowac? chyba po to jest forum filmowe nie sądzisz? uwazasz ze komentowac nalezy jedynie filmy ktore sie podobają, pisząc peany na ich czesc?
słowa "bez komentarza" były jak najbardzie na miejscu - tłumaczyc naleezy cos co tłumaczeniu podlegac moze - są naszczescie produkty filmwe takie jak ten ktorego komentowac nie trzeba, wszystko podane na tacy w okropny sposób. Dla pełnej jasnosci, dośc czesto zdarza mi sie autentycznie rozryczec na filmie - uwielbiam ckliwe, wzruszające amerykanskie produkcje, kino gatunków ma to do siebie ze operuje konwencjami w tym kierunku - jednka sztuką jest nieprzekraczając pewnych granic przekraczac inne i nie popadac w banał graniczący z głupotą - jesli rezyser zaczyna nawet podswiadaomie drwic z widza, ten przestaje czuc sie szanowanym i docenionym. Jak pisaslem niektorym to nie przeszkadza, niedostrzegaja tego i dobrze - niech dalej oglądaja sobie tego typu "filmy" ja ich nie krtykuje - cieszy sam fakt ze ludzie chca rozmawiac o filmach i ich bronic nawet jesli są to obrazy marne