Sopot, początek lat 70. "Synek" i jego przyjaciel Eryk kantują ludzi przy wymianie walut. Kiedy jeden z nich zostaje oszukany, planują zemstę. WięcejMniej
Na początku lat siedemdziesiątych, w scenerii polskiego Wybrzeża, splatają się losy dwóch takich, co nie jeden księżyc ukradli. "Synek" wyszedł z kicia i za wszelką cenę chce się dobrze w życiu urządzić. Starszy Eryk, wytrawny hochsztapler, musi się odegrać na kumplu, który go wykiwał w pokerze. Ale do tego jest potrzebna duża kasa. ObajNa początku lat siedemdziesiątych, w scenerii polskiego Wybrzeża, splatają się losy dwóch takich, co nie jeden księżyc ukradli. "Synek" wyszedł z kicia i za wszelką cenę chce się dobrze w życiu urządzić. Starszy Eryk, wytrawny hochsztapler, musi się odegrać na kumplu, który go wykiwał w pokerze. Ale do tego jest potrzebna duża kasa. Obaj więc wyruszają w Polskę siejąc spustoszenie... w portfelach dewizowych turystów. Jeszcze tylko rozprawa z "Gruchą" czyli finałowy Sztos, a potem żyć nie umierać, trwoniąc łatwo zarobiony szmal. Plan jest przedni tyle, że na każdym planie można się przejechać.
Początkowo role Eryka oraz "Synka" mieli zagrać Janusz Gajos, a także reżyser filmu, Olaf Lubaszenko. Pierwszy z nich był jednak zbyt zajęty i nie mógł wziąć udziału w zdjęciach, natomiast drugi zrezygnował ze swojej roli i oddał ją Cezaremu Pazurze w geście wdzięczności za jego zaangażowanie przy produkcji filmu.
Zdjęcia do filmu realizowano w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Malborku, Pułtusku, Tczewie oraz Warszawie (Polska).
Biały proszek zniknął z lusterka. Teraz można poczuć siłę, spojrzeć na świat uśmiechający się zza szklanej ściany i zanurzyć się pamięcią w starych, dobrych czasach. W takiej właśnie aranżacji poznajemy dwóch głównych bohaterów debiutu reżyserskiego Olafa Lubaszenki, Synka granego przez Cezarego Pazurę, oraz Starego Eryka w kreacji Jana... więcej
Co to jest za zupa same grzyby jak bede chcial sie nawpie*dalac grzybow to bobie grzybowa zamowie.I jeszcze cieple piwo o zesz ku*wa twoja je*ana mac!To moja ulubiona scena z filmu przewijam ja zawsze.
O filmie słyszałem zwykle pochlebne opinie, ocena na filmwebie też w końcu dość wysoka jak na polską produkcję więc postanowiłem obejrzeć w seansie wieczornym ;) Niestety ale film dostał ode mnie tylko ocenę 3 i jej nie zmienię. Próbowałem film obejrzeć jeszcze raz ale po kilku...