Cienkawa komedyjka z gatunku "młodzieżowego".
Niestety bardzo nudna, z wymuszonym humorem....
Berke został właśnie porzucony przez swoją peirwsza dziewczynę Allison, o której myśli, ze to "ta jedyna". Próbuje ją odzyskac na wszelki możliwe sposoby, m. in. śpiewa jej miłosną serenadę i....zgłasza się na "casting" do szkonego przedstaiwenia nowej ekrnaizacji "Snu nocy Letniej" Szekspira.
W zdobyciu roli, a potem opadowaniu kwestii pomaga mu młodsza siostra najlepszego przyjaciela, Felixa, której na imię Kelly.......
Intryga nawet jest ciekawa i gdyby lepiej ją wykorzystać, film byłby całkiem niezły. niestety tak się nie dzije. Pełno jest dłużyzn, głupich dowcipów na prostackim poziomie - jak choćby "wątek" ponczu....
Od głupoty dialogu gorsza jest tlyko gra aktorów, którzy nei wiedzą, ze recytuje się wiersze, a nie kwestie w filmie...
Młoda obsada, prawie zupełnym amatorów jest sztywna jak dębowe krześło. Nawet prześliczna Kirsten Dunst daje się ponieść nastrojowi i nie wypada specjalnie dobrze....
Intrygujący jest tlyko David Spade, znakomity komik, który gra nawiedzonego rezysera spektaklu....
Przkeonująco odtwarza nawet najgłupsze sceny, które sa najwyraźniej wpadkami scenarzysów....
W ogóle film jest dość chaotyczny - najpierw zpaowiad asię na musical, potem na komedyjkę, by skończyć jako romans. Ta niekonsekwencja jest z pewnością
spowodowana nieprzystosowaniem wieku i doświadczeń twórców do tematu...
Dialogi sztuczne, nawet nie tylko przez sposób wypowiadania, rujnują niektóre, interesujące zdawąłoby się sceny. Postacią, któa celuje w takich kwestiach jest piękniutki chłopaczek, któy umawia się z Allison.
Ogólnie więc filmu nie polecam, chyab ze desperatom, któzy muszą koniecnzie iśc do kina....