Jezeli t1 i t2 dla ciebie to swiete klasyki to nie ten nie zachwyci.
Jak lubisz popkorn i wylaczanie wyzszych funkci mozgowych na chwile to jest dobrze. Historia praktycznie ta sama , przepisana troche ale trzyma sie kupy wystarczajaco . Arnie jest i odgrywa istotna czesc. Nowa dziewczyna z krotkimi wlosami to taki Kyle Reese na sterydach. Sara Connor tez niezle sobie radzi na ekranie. Mi sie podoba i obejrze sobie jeszcze raz niedlugo ale ja krytykiem o wyrafinowanym smaku nie jestem.

Obejrzalem wczoraj. Warto isc do kina chocby po to tylko zeby zobaczyc po 30 latach jeszcze raz pewnie ostatni, Arnie'go i Linde w filmie o Terminatorze. Dark Fate czy jak to tam u Was se nazwali, to moze nie arcydzielo ani film kultowy ale jest zajebisty. Fajnie sie oglada ale nie ma klimatu T1 i T2. Linda jest dobra a Arnie to Arnie, jest tam gdzie trzeba i robi co trzeba. Ten co gra tego zlego cyborgena jest tez o dziwo niezly.

Ja oglądałam. Byłam na premierze. Są dobre efekty i akcja ale niestety John Connor został zastąpiony kobieta a zły terminator Arnie żyje sobie w środku lasu i ma kobietę i przyszywanego syna ( tak to nie żart). Dla mnie to już nie jest ten mroczny T1. Więcej nie zdradzę. Miłego seansu.

Magda dzięki za info o Furlongu. Przed chwilą obejrzałem trailer i nie widziałem w nim nazwiska aktora odgrywającego rolę Connora. Szkoda.

Mam 42 lata i wychowałem się na tych filmach.... Widziałem 3 dni temu w UK i dostałem dokładnie to czego oczekiwałem , nie zawiodłem się w ogóle i dla mnie jest super !!!... na tle wielu innych prób wskrzeszenia legendy jak np. Predator nowy Terminator wypada Genialnie , ale kwestia gustu oczywiście...Jeżeli o mnie chodzi to wolę doglądnąć Terminatora czy nowego Rambo niż kolejnego Marvela…
Pozdrawiam