Może mi ktoś wyjaśnić ostatnią scenę z filmu? O co chodziło w tej scenie , gdy jakiś kolo wykupuję
konto premium by obejrzeć filmik o jakiejś dziewczynie i tam dwóch kolesi gada o głupotach. Nagle
syn tego kolesia wchodzi , a on wyłącza laptop. O co biega w tej scenie?
O to: źe nikt tych wydarzeń nie traktuje poważnie, każdy myśli, że to kolejny "fake", sztucznie nakręcony film.
Nie wydaje mi się.
Ta scena miała ukazać, że ludzie tacy jak my (w tym przypadku stateczny ojciec rodziny) kupują cierpienie, wiedzą, że ludzie giną i płacą za to żeby zginęli a oni mogli to obejrzeć - ostatnie dni "głównych bohaterów" przepełnione cierpieniem, ich przyjaciół, którzy też umierają.
Ostatnia scena miała pokazać, że świry zabijające tych wszystkich ludzi robią to dla świrów, którzy lubią patrzeć, wszystko za kasę.
Wyraźnie dano nam do zrozumienia, że filmiki są autentyczne, ktoś płaci żeby oglądać doskonale zdając sobie sprawę, że to prawdziwe morderstwa.
Zgadza się. To przerażające, ale świrów nie brakuje. Ja powiem szczerze nie spodziewałam się, że to dzieje się naprawdę, a jednak.
też myślałem, że to chodzi o kasę, ale jeśli taka jest sugestia twórców filmu, to jest co najmniej głupia
Uzasadnię, to była całkiem duża "organizacja" świrów i żeby zarobić (bo koszty też niemałe) to konto premium musiałoby kosztować grubo, zwłaszcza że chętni na to konto automatycznie się wykruszali (jako kolejne ofiary) zupełnie nielogiczne, gdybym ja miał do dyspozycji taki zespół gotowych na morderstwa świrów, to nie skupiałbym się na przypadkowych ofiarach, tylko raczej brałbym płatne zlecenia na konkretne ofiary, a działalność "filmikową" traktowałbym jako dodatkową premię ;)
@lesli_2
"Uzasadnię, to była całkiem duża "organizacja" świrów i żeby zarobić (bo koszty też niemałe) to konto premium musiałoby kosztować grubo"
Nie zgadzam się z tobą. Popaprańców na świecie nie brakuje- na podobnej zasadzie działają np strony porno. Skoro znajdą się tacy, którzy zapłacą za obejrzenie sfilmowanych stosunków, to równie dobrze znajdą się amatorzy o wiele gorszych scen. Gdyby było tak jak piszesz, to nie istniałyby m.in siatki pedofilskie. Obecnie sieci można odnaleźć filmy, na których się gwałci/katuje/zabija ludzi(kobiety, zwierzęta,dzieci) oraz zwierzęta- oznacza, że jest popyt na takie treści. Oczywiście, część z nich to gra aktorska, a część..no cóż, nigdy nie wiadomo.
"zwłaszcza że chętni na to konto automatycznie się wykruszali (jako kolejne ofiary) zupełnie nielogiczne". Ofiary nie były chętne- były wybierane losowo na czacie,a ich sfilmowana śmierć była umieszczana na innym, płatnym portalu.
wiesz może coś przeoczyłem, ale wygląda na to, że każda z tych ofiar miała konto i każde konto było premium (głowna bohaterka też miała okazję oglądać scenkę mordu), ponieważ na takim serwisie konto nie może kosztować kroci - porównywalnie do wymienionych przez ciebie stron porno lub pedofilskich, z tą różnicą że "operacja" dymania aktoreczki, czy nawet sfilmowanie jakiegoś bestialstwa nie jest porównywalne z kosztami operacji podjętych w tym filmie, masa ludzi zaangażowanych nie za darmo, bo mimo tego że jak sam(a) piszesz świrów jest mnóstwo to jednak na 99,999% są to samotniki (po za filmami np Hostel ;) więc nieprawdopodobne by było, żeby za darmo "zmusić" ich do współpracy. I jednak mimo wszystko taka stronka porno ma jednak więcej userów (więc przynosi większe zyski z mniejszymi kosztami uzyskania) choćby z tego względu, że jest powszechnie dostępna dla amatorów tego typu rozrywek, tu myślę, że musiałaby to być reklama szeptana, więc nie tak powszechna. Pewnie, że dywagować można, że "twórcy" mogli sprzedawać filmy po 5000$, ale wg mnie założeniem filmu było ukazanie niebezpieczeństw w necie. Obejrzałem ponownie końcową scenkę z kolejną ofiarą i upieram się przy wykruszaniu userów / klientów którzy zostawali ofiarami, to nie były dwa różne serwisy tylko jeden o nazwie "den" i ofiary były przypadkowo wybierane spośród ww
Pominę inne kwestie, z którymi też się nie zgadzam, bo bardzo mnie interesuje skąd teoria, że ofiarami byli użytkownicy strony na której oglądać można było te wszystkie bestialskie filmy? Że niby główna bohaterka też oglądała mordy przez Internet a w momencie kiedy sama stała się ofiarą to nagle nie kumała co jest grane? To jest nielogiczne dopiero, bez sensu byłoby zabijać użytkowników własnej strony ale w ogóle skąd ten pomysł? Czy może ja czegoś nie zrozumiałam w Twojej wypowiedzi?
Tak, coś przeoczyłeś i to (jak twierdzisz) dwukrotnie, bo to były dwie różne strony. Użytkownicy czatu to nie ci sami, którzy później płacili, żeby oglądać te morderstwa i podobnie jak udkojagniece nie mam pojęcia skąd ten wniosek. Czat służył tylko do wyszukiwania ofiar, które akurat miały pecha i połączyły się nie z tą osobą co trzeba. Główna bohaterka widziała morderstwo jakiejś dziewczyny, bo została już wybrana na kolejną ofiarę i zaczął się "nowy film", a nie dlatego, że wykupiła konto premium na jakiejś stronie dla popaprańców.
Widocznie ludzi podnieca widok krwi pomimo obrzydzenia i zaprzeczania, że to ich ciekawi (przykład zamykania laptopa w ostatniej scenie).
W dobie internetu i interaktywnej komunikacji odróżnienie fałszu od prawdy wymaga nie lada wnikliwości
a ludzie zazwyczaj traktują takie rzeczy jako rozrywkę, specjalnie się przy tym nie wysilając.
Chodzi: "O to: źe nikt tych wydarzeń nie traktuje poważnie, każdy myśli, że to kolejny "fake", sztucznie nakręcony film."
Mi wydaje sie, ze to stwierdzenie ma więcej racji.
1. Oglądamy ten film, z perspektywy "hakera", kogoś kto pokazuje rzeczywistość taką jaką widzi ją kamerka w laptopie, telefonie, itp. Czyli wygląda to rzeczywiście prawda? Co więcej, kiedy film się kończy dowiadujemy się, że był on umieszczony na jakiej stronie z tego typu filmami. Nie wydaję się Wam, ze to co my widzimy to taki sam film jaki widzi facet, który wykupuje konto premium? A czy Wy uwazacie się za jakis zwyroli bo go obejrzeliscie?
2. Zuważcie tez jak zaczyna się kolejny film, do którego dostęp chce wykupić facet. Dziewczyna, z którą lączyla się Elizabeth rozmawia ze swoim ojcem przez komunikator, tak zwyczajnie, o głupotach. A mimo to kiedy dziecko wchodzi do pokoju, ojciec zamyka laptopa. DLaczego? Ano dlatego, że pierwszy film, o Elizabeth, tez zaczynal się od niewinnej rozmowy dziewczyny.
Dlatego wydaje mi się, ze film pokazuje jak łatwo w sieci pogubić się w tym co dobre, a co złe. Bo przeciez gdyby nie koncowa scena, mielibyśmy taki sam filmik jaki umieszczają na stronach z rzeczywistymi morderstwami. Moglibyśmy "z przyjemnością" go oglądać, nie widząc, że to faktycznie mialo miejsce.