Jeśli ktoś oglądał poprzednie wersje amerykańskie albo japońskie to bardzo się zawiedzie. Nie ma tam w ogóle Kayako ani Toshio, nie są tam nawet wspomniani, jest tylko ich zdjęcie, nie mówią co się dokładnie w tym domu stało ani nic. Moim zdaniem nie warto było wydać kasę na ten film. Były momenty straszne ale to nie to samo.
Zgadzam się. Jak dla mnie film mocno przekombinowany. Poprzednie Klątwy miały jeszcze ten klimat, napięcie. A tutaj tego niestety zabrakło. Zdecydowanie za dużo tej dramatycznej sielanki i troszke niepotrzebnie napaćkali kilka wątków za jednym zamachem przez co ja osobiście jak oglądałem to aż dostawałem pierd**ca bo usiłowałem się choć przez chwile skupić na jednym watku. I się nie dało, bo za chwilę "bum" - kolejny wątek.
Pomijam brak Kayako. A o Toshio już nawet nie wspominam - główni antagoniści tej serii i nawet ich zabrakło? Not good.
Generalnie, wielkie rozczarowanie. Nawet Lin Shaye, którą lubie - niestety nie uratowała filmu.
Jeśli nie potrafisz się skupić na 4 (Landersowie, Spencerowie, Mathesonowie i Muldoon) przeplatających i uzupełniających się wątkach to współczuję i polecam obejrzenie czegoś z prostszą, mniej skomplikowaną fabułą :)
Film był dobry, miał dopracowaną historię, wyrazistych bohaterów, a że miał w sobie coś z dramatu i nie był tylko typowym straszakiem to plus dla niego. Nie wspomnę o udzielającym się, niepokojącym klimacie, naprawdę ciekawych postaciach czy hipnotyzujacych ujęciach.
Sorry, ale moim zdaniem jeśli ktoś ocenia ten film na 3/10 to naprawdę ciekawi mnie, jakie horrory z ostatnich lat przypadły mu do gustu i przebijają Klątwę. Poproszę o kilka tytułów :) bo ten zasługuje na co najmniej 6/10.
Wybacz misia, ale nie mam najmniejszego zamiaru rzucać tłumaczeniami dlaczego temu filmowi dałem 3. (Aż 3! Bo powinienem dać mniej - dałem z sentymentu dla całej serii.) A już zwłaszcza podważać czyjeś opinie. Dałem swoją ocenę, bo tak niestety odczuwam. Film wypadł bardzo słabo, a wręcz źle. Oczekiwałem czegoś więcej, a dostałem jedynie usunięte sceny, brak głównych antagonistów serii Klątwy, marne "zombiaki", zero strachu, klimatu, niepokoju, durnowatą i wnerwiającą główną bohaterkę.
Znany i kultowy już odgłos, który robiła Kayako - raptem wydawały wszystkie duchy. No nie.
Ja jestem na nie.