podpisuję się pod tą opinią obiema rękami.

ja także. Chociaż AD 1.

Film nie łamał żadnego stereotypu. Po prostu skinheadzi na początku lat 80 byli zafascynowani muzyką rege. Dopiero potem wdarły się nacjonalistyczne poglądy z powodu makabrycznej sytuacji gospodarczej w UK i poszło w tą stronę jaka jest do dzisiaj...a szkoda, bo tak to byli całkiem fajni goście, rzekłbym, że bardziej wyluzowani i mniej agresywni od punków, ale to były inne idee i łagodna muza i czarna kultura.

Nieważne, film był bardzo dobry.

Skinheadzi na początku lat 80-ych byli również zafascynowani punkiem. Dowodem na to są powstałe wówczas zespoły jak 4 Skins, Blitz czy Cockney Rejects (założony w 1979). Zresztą w samym ruchu skins jest tyle odłamów a każdy z nich albo słucha innej muzyki albo łączy różne rodzaje. W ogólnie dostepnych źródłach możemy dowiedzieć się, że: skini tradycyjni słuchają ska i skinhead reggae, red skini - punka (jak powstała pod koniec lat 70-ych wspaniała grupa Angelic Upstarts czy francuska Birigada Flores Magon) ale zdarza się, że i ska, no i Oi-owcy ze swoją odmianą punk rocka - street punkiem (charakterystyczne, chóralnie śpiewane refreny - np. Cock Sparrer, The Business). A amerykańscy skini słuchają z kolei hard core ze sztandarową grupą Agnostic Front na czele. O naziolach nie wspominam bo to nie skini jeno boneheadzi. A że większość ludzi kojarzy słowo skinhead z tymi tępymi matołami, którzy najczęściej zamawiają pięć piw, dlatego uważam, że film "This is England" przełamuje ten krzywdzący stereotyp. Polecam dokumentalny film "Skinhead attitude", w którym na samym początku wokalista Bad Manners stwierdza, że prawdziwy skinhead nigdy nie może być rasistą.

Jeden z najlepszych filmow jakie w zyciu widzialem, dawno nie bylem tak poruszony, a do tego idealna muzyka....

Świetny film rozkręcający się bardzo powili ale za to jak kończący się. Końcowe momenty zapadają w pamięć na długo. Świetna obsada, fabuła i przede wszystkim jest to film oparty na życiu a jak wiadomo takie filmy są najlepsze.

zgadzam się ...naprawdę znakomity film...świetnie ukazana fabuła itd.

Nie wiem czy film niszczy stereotypy, ale na pewno ładnie ukazuje moment, kiedy poglądy skinheadów zaczęły się radykalizować.
Zaskoczyła mnie kreacja Graham`a, bo kojarzyłam go raczej z rolami ciepłych kluch i popychadeł a tu proszę ujawnił się jego prawdziwy talent aktorski. A i ścieżka dźwiękowa zgadzam się, że jest zacna.

Oglądałem ten film 4 miesiące temu i dziś znowu... Najlepszy film jaki oglądałem, dotyczący skinheadów. A co do muzyki i nastroju to jest masakrycznie idealna... :D

heh, mnie zaskoczyło, że gość grający Tommyego, "dziewczynę Turkisha" w "Przekręt" jest takim kozakiem w "This is England". To się nazywa kunszt aktorski !

Miło, że jednak ktoś odróżnia scouse od cockneya :) "Bahh", "fohh"... Fink yev been in Merseyside, me friend.

Film naprawdę dobry i jak założyciel tematu raczył zauważyć - epicka ścieżka dźwiękowa, aż się ździwiłem :)

Popieram! Film robi wrażenie, a muzyka - samo cudo ;)

Rewelacyjny film. Niezwykle realistycznie odtwarza minioną epokę oraz ukazuje jak społeczny kryzys w Anglii wpłynął i przedefiniował subkulturę wczesnych skinheadów. Aktorzy są na wskroś naturalni a młodziutki aktor grający Shauna to wisienka na tym torcie. Muzyka jest świetna, a zdjęcia utrzymane w nieco dokumentalizowanym stylu jeszcze bardziej urzeczywistniają tę historię.