PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=557479}
6,0 73 291
ocen
6,0 10 1 73291
4,8 11
ocen krytyków
Tomb Raider
powrót do forum filmu Tomb Raider

Parafrazując klasyka: „adaptacja gry – jaka jest, każdy widzi”. TR2018 nie jest wyjątkiem. Moim zdaniem nie oddaje sprawiedliwości ani grze z 2013, ani samej ikonicznej postaci Lary Croft. Ani gatunkowi kina przygodowego oczywiście. Gdyby nie ten tytuł/marka, to film byłby naprawdę postrzegany jako przecietny: daję 6,5/10, po części z sentymentu.
Niektóre minusy:
--Fabuła tak liniowa (pardon za gamerski żargon), że żadne „zaskoczenia” tak naprawdę nimi nie były. W dodatku trochę się ciągnie, zamiast trzymać w napięciu
--Niejasne i płaskie motywacje antagonisty – jest „zły”, bo jest (albo „bo każe mu tak scenariusz...”)
--Antyklimatyczne rozwiązania fabularne:
-rozbił się statek, okazja do pokazania emocji, osamotnienia, strachu przed nieznanym – nie, bohaterka budzi się od razu w namiocie antagonisty, co więcej: żadnego zdziwienia typu „Skąd znasz moje imię?”, a na wieść „Zabiłem twojego ojca” w lekkim szoku wychodzi spokojnie na zewnątrz...
-ledwo uchodząc z życiem zabija oprycha, który napada ją w nocy, żeby za sekundę gonić jakiegoś drugiego, nieznanego typa – to ma być zachowanie survivalowe, staranie się o przetrwanie? Chociaż zabierz jego broń – nie, po co... (Pomijam, że ten typ „zupełnie przypadkiem” okazuje się jej ojcem);
-ojciec w dzienniku opisuje 3-4 zagadki do przejścia dla śmiałka chcącego dotrzeć do Himiko: na miejscu jest tylko jedna, rozwiązana chaotycznie, gra słów mało znacząca [dygresja: a jak istotne było rozgryzienie zagadek w „Ostatniej krucjacie”? Jak przemyślne były zagadki w „Skarbie narodów”?]
-łucznictwo w filmach dalej słabe – w dodatku nieprzekonująco bardziej skuteczne od kałachów czy innych AR15 (oprychy dostały ślepaki, żeby się nawzajem nie pozabijać, czy jak?)
-fizycznie obecna postać ojca niepotrzebna, podobnie wymuszona jego śmierć: Richard i Mathias powinni się zamienić charakterami, albo być scenariuszowo połączeni w jedną postać
-na początku filmu Lara nie może sobie poradzić na ringu w warunkach sportowych z przeciwniczką jej kategorii wagowej, ale na wyspie wyczerpana, ranna, poobijana, wybudzona w środku nocy pokonuje silniejszego, sprawnego i wyszkolonego faceta w identycznym chwycie, a w finale (po dalszym obijaniu, byciu kopaną itd.) kolejnego faceta... Co innego, gdyby tu pokazano spryt czy szczęście albo zastosowanie broni palnej. No ale na szczęście takie starcia wręcz były tylko dwa razy
--Wszechobecna trzęsąca kamera, co mnie osobiście zawsze irytuje, zamiast podejrzewam „pomagać odczuć realizm” (panie reżyserze, to nie reportaż wojenny z Syrii czy Afganistanu...)
--Błyskawice w scenie na morzu mogą wywołać ataki epilepsji, jak przypuszczam
To na tyle z minusami, można by dłużej, ale...
...są też PLUSY:
+Miałem obawy co do Vikander w tej roli, a się nie zawiodłem, choć jest co poprawić: podobno „mroczniejszy” klimat zrobiono na prośbę Alicii, moim zdaniem niepotrzebnie, postać błyszczała właśnie w tych nielicznych scenach, gdzie film nie udawał czegoś, czym nie jest oraz tam, gdzie Lara jako postać pokazywała swoją zadziorność/charakterystyczny „pazur”; z drugiej strony obraz mógł być jeszcze „mroczniejszy”, w sensie podkreślenia walki o przetrwanie, przełamywania siebie – a dostaliśmy coś, co opisałem w drugim zdaniu tego wpisu;
+zdecydowanie pierwszy akt, kiedy poznajemy Croftównę, jej sytuację, po części charakter – osobę z potencjałem, acz niepozbawioną wad niestety potem film zwalnia, podobnie rozwój postaci;
+Urojenia i obsesja psychiczna jednego z bohaterów, choć może jeszcze za mało zaakcentowane i niekoniecznie u tego, u którego miałyby większy wydźwięk;
+„Wątek nadprzyrodzony”, który okazuje się wcale „przyziemną” bronią biologiczną [potencjalnie, dla zleceniodawcy Mathiasa]
+Wcale nie tak duży „body count” po stronie Lary, jak się obawiałem znając pierwowzór ;p
+Wszelkie smaczki dotyczące serii przed rebootem (i filmów z AJ): Croft Manor, charakterystyczny warkocz, para pistoletów HK... ;)
Oczywiście nie wykluczam, że do każdego punktu z minusów możnaby dołożyć mały plusik, a do plusów pewnie jakieś „ale”. To tylko niektóre uwagi jakie mam, niemalże na świeżo po seansie, podkreślam: moje zdanie; może byłoby ich więcej, ale sama produkcja jakoś nie należy do tych, co zapadają w pamięć.

ocenił(a) film na 7
IndianaKingston

Dobrze wypunktowane.
Mimo beznadziejnego scenariusza i papierowych postaci ten film dało się jeszcze uratować osobą reżysera. Zapierające dech w piersiach sceny akcji mogły zrekompensować pozostałe braki. Niestety reżyser zbytnio się nie wysilił i upchnął tyle cięć oraz trzęsącej się kamery, że aż ciężko się to ogląda.

ocenił(a) film na 9
IndianaKingston

Jeżeli ktoś grał w obie gry to mógł znać połowę filmu, bez trailerów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones