Filmowi trzeba przyznać, że trzyma w napięciu (nie zasnąłem, oglądałem na cztery razy, przeglądając wiadomości i pogodę).
Aktorka Vikander stara sie jak może. Ale nie może. Bo sie nie nadaje do tej roli, tak samo jak do roli Batmana, Tarzana. Po pierwsze, aktorka Vikander jest jak Tereska, i nic nie pomogą wkładki piankowe, czy jakie tam on stosuje. Po drugie, aktorka Vikader jest stworzeniem delikatnym, efemerycznym, heroina z niej jak z koziej dupy trąba (choć się stara).
Biorąc pod uwagę, że film ma związek z grą (w szczególności z produkcją Square Enix 'Tomb Raider', która z kanonem serii niewiele ma wspólnego), Alicia Vikander to nie jest aktorka do roli Lary C.! No, sorry, ale nie.
Cała reszta jest w swojej konwencji, więc absurdy won, logika precz, oglądamy!