... cholernie się boję. Po tak genialnej grze jaką nam dało Crystal Dynamics, "Holiłód" na pewno coś spierniczy swoimi ambicjami na nabicie kasy jak najmniejszym kosztem. Mam przynajmniej nadzieje, że scenarzyści z gry będą choć trochę odpowiedzialni za scenariusz filmowy, ponieważ bez nich praktycznie nie wyobrażam sobie żadnej kontynuacji.
Co do aktorki... padają tutaj propozycje od Anne Hathaway po cholera wie kogo. A ja powiem tak - rolę powinien dostać ktoś mało znany. Crystal w swoich materiałach promocyjnych [na myśli mam serię The Final Hours] mówiło, że przeprowadziło międzynarodowe poszukiwania do głosu nowej Lary, brało pod uwagę tysiące kandydatek z różnych krajów. I co? Wybrali praktycznie mało znaną aktorkę, Camillę Luddington. I trafili w dziesiątkę. Luddington wywiązała się ze swojego zadania idealnie, nic nie można było zarzucić. Więc jak dla mnie do filmu zrobić to samo. Naprawdę modlę się, żeby roli nie dostała jakaś znana Hollywoodzka gwiazdka, owszem znane nazwisko z pewnością dodałoby rozgłosu, ale nic poza tym.