Nieco z przypadku wybrałem ten film do obejrzenia w sobotni wieczór i całkiem nieźle trafiłem. Świetna rozrywka. Dobrze się ogląda. Ja się bynajmniej nie zawiodłem.
A tak poza tym, to film swoim klimatem jest dość podobny do Mumii (to odnośnie tytułu wpisu) a Vikander w życiu nie dałbym tyle lat, co wtedy miała (29/30) ale co najmniej kilka lat mniej. Może nawet 10. Dla mnie ona w tym filmie wyglądała jak nastolatka.
Ps. Zastanawiałem się, czy zaznaczać tę wypowiedź jako spoiler, ale doszedłem do wniosku, że fabuły jakoś wybitnie nie zdradzam - to tak na marginesie jakby ktoś miał pretensje czy uwagi w tym aspekcie:)