W jednej scenie Kovacs rozwala samochód Shawa a w nastepnej samochód stoi nieuszkodzony.
Sorry, ale apartament (nawet milionera) nie jest warsztatem i nie da się w takich warunkach wyklepać
auta.
Rozwalił mu szyby i lampy. To dałoby radę wymienić.
Z drugiej jednak strony masz rację. Też zwróciłem na to uwagę :)
Ja tu widzę więcej dziwnych scen. Np ciecie schowali samochód w basenie ale agenci FBI jakimś cudem go nieznaleźli.Tak wogóle to po co była ta akcja z kradnięciem samochodu jak po aresztowani Shawa można było spokojne pociąć auto w jego apartamentowcu. Następne- Shaw nie zgłasza agentom FBI pustego sejfu i naraża się tym na areszt i przepadek kaucji 10 mln dolarów. I po jaką cholerę zamurował pusty sejf w ścianie ??? Następne - taki wżny notes i zarazem dowód na nieuczciwość bizmesmena a był schowany w złotym samochodzie. To już lepiej mógł go schować w tym zamurowanym sejfie , było by to logiczniejsze. Ale nie ma się czego czepiać przecież to lekka i przyjemna komedia.......:)
Fakt, że jest tu trochę nie logiczności, ale komedia zrobiona na dobrym poziomie :)
A co do tych niektórych spraw, to mi się wydaje tak:
- samochód schowali w basenie, bo gdyby zostawili go w apartamentowcu, to po aresztowaniu Shawa, wszystkie jego rzeczy zostałoby pewnie przejęte przez FBI i sprzedane na aukcji (coś tam na początku agentka Claire wspominała o aukcji). Więc nie mieliby wtedy szans by go pociąć.
- dlaczego zamurował pusty sejf? Może gdy go murował to był jeszcze pełny :D może trzymał tam te pieniądze pożyczone, np. od Lestera. A gdy całą kasę zużył, to sejf został pusty. Albo stwierdził, że jest to dobra kryjówka i kiedyś jeszcze może się przydać :)
- a co do notesu. To wydaje mi się, że po prostu chciał mieć go zawsze pod ręką, by móc na bieżąco zapisywać te swoje machlojki. Ciężko by było, tak za każdym razem kuć ścianę, by otworzyć sejf, zrobić jeden zapis, i potem od nowa murować :P
Też tak mogło być :). Ale jeszcze jedna scena mi się przypomniała. Jak dobrze pamiętam złodzieje w jednej ze scen schowali złoty samochód na dachu windy. I tak obciążona winda jeździła góra dół. Wydaje się to mocno nieprawdopodobne by winda wytrzymała tyle ton. Złoto jest bardzo ciężkie a cały złoty samochód musiał sporo ważyć.
Z tym to się zgadzam w 100% :) pod koniec filmu zastanawiałam się w ogóle, jak oni ten samochód wyjęli z tego szybu i wsadzili do basenu? Już kij z tą windą, że wytrzymała, ale jak trójka czy tam czwórka chłopa była w stanie wytaszczyć te auto ze złota z szybu to jest ponad moją wyobraźnię :P
Tez sie zastanawiam jak auto trafiło do basenu? przeciez ten wyciag był na poziomie balustrady maksymalnie, chyba go nie przerzucili przez barierkę:)? To była dla mnie najwieksza nielogicznośc. Ogólnie zaskoczyła mnie ta komedia bardzo pozytywnie, przynajmniej sie posmiałam.
Naciagany scenariusz jest wpisany w filmy komediowe . Ten w dodatku ma wątki sensacyjne związane z włamaniem. Takie filmy nie są zbyt wierne z rzeczywistością, Oczekiwanie , że będą takie to jak oczekiwanie że w filmie porno pojawią się genialne dialogi rodem z Tarantino.
na koncowych napisac podziekowanie jest dla ROMANA POLANSKIEGO, moze ktos wiec co i jak
mnie bardziej zastanawia jakim cudem nikt nigdy nie rozniósł informacji że zbudował złoty samochód. Jeśli nawet kierownica była złota to byłoby to widać od razu. Wszystkie części wewnątrz. Jednak najbardziej naiwne jest to, że samochód ze złota ważyłby baaardzo dużo. Nie stałby na żadnych amortyzatorach. Musiałby stać na cegłach żeby karoseria nie ryła po ziemi. Na tej wyciągarce by go raczej nie podnieśli. nie mówiąc już o przepychaniu na tych kołach. Chociaż w sumie to komedia - może odpuścić prawom fizyki.