W skali do 10 komedia na piątkę. Trochę płaski dowcip, ale bawi jest kilka scen które rozbrajają. Mój 6-o letni syn uwielbia Amigos - co świadczy (może poza paroma scenami) że to kino raczej familijne. Zdecydowany plus tylko za obsadę.

Trzech świetnych komików w szczytowych okresach kariery no i ten niepowtarzalny klimat!

ale to tylko film, rozrywka, komedia, kino, więcej luzu!

Ile to jest multum?

wieki go nie widziałem a na niedzielne popołudnie byłby jak znalazł :D

Film ten to przede wszystkim popisy trzech najlepszych komików amerykańskich: Chevy Chase'a, Steve'a Martina i Martina Short'a. Wszystkich trzech uwielbiam i uważam za bardzo śmiesznych facetów. A film dzięki nim też nadaje się do oglądania.

Film mojego dzieciństwa! Śmieszył mnie kiedyś i nadał wywoluje salwy śmiechu!

Jedyny film jaki przychodzi mi do głowy od wielu lat pod dwoma kwestiami:
1) Cały scenariusz tego klasyku opiera się o to, że ktoś kogoś po prostu źle zrozumiał. Telegrafista zaproponował słowo NIESŁAWNY jako negatywną osobę, a Ned zrozumiał go, że El Guapo "jest tak sławny, że aż niesławny". Tyle. Reszta to wyłącznie...

Lubię komedie z lat 80., a John Landis miał ciekawe w swoim dorobku, jak np. kultowe "Blues Brothers". Szkoda, że "Trzej Amigos" to taka średnia produkcja nakręcona jakby od niechcenia - z niewyszukanym humorem i na szybko skleconym scenariuszem. Co prawda jest przyzwoicie, ale do zachwytów daleko. Są czasem zabawne...

no i śpiewający krzak i motyw jak Chevy chase mowi na urodzinach El Quapo jak to gwałcili konie i odjechali na kobietach hahahahahahahahaha a póżniej strzygli żywopłoty masakra w pozytywie film super

Jajca takie i ubaw po pachy, że momentami można nieźle prychnąć. Dziwi mnie tak niska ocena tego wybitnego dzieła. Karuzela śmiechu niedozatrzymania ale może po prostu humor nie dla wszystkich

ale za to po wieeeelu latach przerwy. Troche się bałem konfrontacji mojego zapamietanego wrażenia z filmu z rzeczywistością po latach. Tym razem się nie zawiodłem. Dla mnie ten film się nie zestarzał, nadal uważam, że jest to jedna z "genialnych" komedii lat 80-ych

Z wersji "wideło" pamiętam taki cytat, który uważam za perełkę satyry : ( wstęp do instruktażu przed rozpoczęciem współżycia z sex-porywaczem)
- Wiesz, co to "gra wstępna" ?
-Nie!
- Dobrze! El Guapo też nie wie....

PS. Teraz w tym tekście "grę wstępną" zastępują "zaloty"(!?!?! . Oto przykład, jak można...

Pamiętam ten filmik z dzieciństwa, powtórzyłem go sobie teraz. Nie zachwyca niczym
szczególnym, aczkolwiek dostarcza dobrej zabawy.

Ta kwestia + śpiewający krzak + pożegnanie dzielnych Amigos przez Seniority: te kwestie najlepiej pamiętam z tej naprawdę niegdyś zabawnej komedii :) Pzdr

Pamiętam go z dzieciństwa, fajny był. Przynajmniej, jak byłam mała, to mi się podobał.

Super komedia a niektorzy co sie tutaj wpisywali chyba sie uwarzaja za wielkich krytykow filmowych. Ludzie zastanowcie sie nad soba ;)

frajerzy,taki powinien być tytuł,film ma niskie loty,nie zmienia to jednak faktu że można się na nim dobrze uśmiać ,zwłaszcza z "pozdrowienia" amigos co przypomina cały żmudny układ taneczny.

ABSOLUTNA REWELACJA, MISTRZOSTWO ŚWIATA WIDZIAŁEM DOSŁOWNIE 18 RAZY I NIE ZAMIERZAM PRZESTAĆ NA TYM, NO I CHEVY CHASE KTÓREGO UWIELBIAM.

Nie mogę nigdzie ściągnąć a kupno przez internet wypada z gry. Ktoś może pomóc?