Ten film to Valhalla Rising w Tajlandii, tak jak wielu się tego spodziewało.
Refn musi wreszcie zrozumieć, że jeśli buduje tak długo nastrój i napięcie, to powinien co najmniej
raz dać upust energii, żeby chociaż częściowo nasycić widza. To trochę jak seks bez orgazmu,
mówiąc kolokwialnie.
Po drugie, Refn po...
Jak filmowi surrealistycznemu (nawet, jeśli nie sensu stricto) można zarzucać brak realizmu, jak
przy narracji budowanej obrazem i muzyką narzekać można na zdawkowość dialogów, jak film
opowiadany przenośniami można krytykować za brak większej przejrzystości
http://www.e-splot.pl/?pid=articles&id=2574
Film bardzo klimatyczny, znakomity wizualnie, muzyka pięknie podkreśla nastrój; a Gosling
świetny :)
Wielki plus również za znakomitą scenę walki.
http://www.youtube.com/watch?v=LLkxq0B97wI Obaj w koszulach. Jednemu się nawet podobało, drugiemu nie, a gdzieś daleko siedzi Refn i się z nas śmieje.
Tylko Bóg Wybacza!
jak sie nazywa film, w którym kobieta sprząta strych i znajduje tam list o dziewczynce która kiedyś mieszkała w tym domu, tą dziewczykę zgwałcił ojciec. a na końcu córka babki co znalazła ten list jedzie ze swoim ojcem gdzieś i generalnie kończy się ak jakby on też był psycholem i chciał jej coś zrobić.
Świetny film, jestem bardzo zachwycony, genialne ujęcia, piękna muzyka. Jestem w szoku grą aktorską, szczególnie Kristin Scot Thomas - nie poznałem jej. Oglądałem drive i nie rozumiem dlaczego ludzie się nim tak zachwycają, i co gorsze, porównują do Tylko bóg wybacza. To jest całkiem inny rodzaj kina... Zachwycony...
Widzu - zwiastun to nie wszystko. Przeczytaj czasem zanim pójdziesz do kina na coś do czego nie jesteś stworzony. Zaoszczędzisz bólu innym osobom,
które chcą obejrzeć film w skupieniu, a nie przy zbędnych komentarzach niezadowolonej grupy widzów, którzy myślały że przyszli na szybkich i wściekłych!
O fenomenie kapitalnego „Drive” nie mam zamiaru nikogo więcej przekonywać. Racja jest bowiem niczym czteroliterowa część ciała – każdy ma własną. Po wsiąknięciu w dzieło Refna okraszone z automatu wrzucającą ciarki na plechach muzyką (oldschoolowe sample), hipnotyczną atmosferą budowaną klimatycznym ujęciami (oblane...
więcejBrutalna i psychodeliczna audiowizualna uczta. Piękne kadry, kolory i gra świateł. Niepokojąca muzyka. Genialna Kristin Scott Thomas. Intensywne gore. Nijaki Gosling. Kozacki Vithaya Pansringarm.
SŁABIZNA.łądne kadry,kompozycje kolozrystyczne obrazu.film słaby,nieciekawy,nieudany.Drive to arcydzieło przy nim
Na film poszłam przypadkiem, lubię kino, najlepiej powiedzieć "dobre" kino, ale ten film przeszedł moje oczekiwania.
Chciałam wyjść po 20 minutach, ale byłabym kiepska, nie wyszłam. Chciałam wyjść po godzinie i kilkunastu minutach,
nie wyszłam. Film w końcu się skończył. Widziałam drugie dno, było głęboko,...
Przesadnie brutalna krwawa opera Refna potrafi naprawdę uwieść. Przeestetyzowane kadry, przypominające momentami starego dobrego Lyncha (te zimne fiolety i błękity skontrastowane z intensywną czerwienią), intrygujące kostiumy, mistrzowskie zgranie dżwięku z obrazem i wtłaczająca w fotel muzyka robią swoje. O świetnym,...
więcej
Film przesadnie głęboki w swej statyczności. Większy nacisk na obraz niż samą grę aktorów. Bijąca w oczy sztuczność.
Gosling "czarował" swoją paletą min. Dzięki przeciągającym się scenom, 15 minutowa fabuła rozciągnęła się do półtorej godziny.
.... na to w jaki sposób ze świetnie wykreowanego aktora można zrobić "roztwór nasycony".
Brakuje tylko by stał się kolejnym kandydatem na Bonda, bo po otwarciu lodówki już
wyskakuje, jak "produkt z gazetki".
Świetny Drive pokazał możliwości i świetny sposób bycia Goslinga, ale z filmu na film trafia w
gorszy...