Dzisiejsza widownia dzieli się na dwie grupy..pierwsza to miłośnicy ambitniejszego kina, kina autorskiego, niszowego..ta druga to ludzie szukający w filmie przede wszystkim dobrych wrażeń tj. filmy typu Casino Royale, Babylon A.D, Szybko i wściekle itd. - każdy ogląda to co mu się podoba, jasne. Niestety film Vicky Cristina Barcelona stał się ofiarą mediów które promowały go wszędzie gdzie tylko mogły. Z tego względu na film udała się spora rzesza z tej drugiej przytoczonej przeze mnie grupy co widać w tematach i komentarzach na forum. Oczywiście że wiele osób się zawiodło gdyż nie było w filmie szybkich samochodów ani konkretnych strzelanin a "jedynie" czysta radość z kina, zabawa narracją, rewelacyjna gra aktorów, piękna muzyka, po prostu pokaz kunsztu reżysera. Dlatego apeluję do niektórych, jeśli chcecie mocnych wrażeń to właśnie w kinach puszczają Dragonball:Ewolucja, myślę że ten film sprosta waszym wymaganią i wykorzystajcie w ten sposób czas poświęcony na dodawanie komentarzy w stylu "dno" lub "nuuuudny i beznadziejny", być może wówczas, będziecie nawet zadowoleni z życia :D
Vicky Cristina Barcelona 9/10
Myślę, że Twój podział może być trochę zbyt ostry: na pewno znajdzie się więcej grup miłośników kina. Ja sama szukam i dobrych wrażeń, i dobrego wrażenia po obejrzeniu filmu :). Czasami mam ochotę na sensację czy lekką komedię- i nie wymagam od niej bardzo wiele, czasami wolę coś "do pomyślenia".
Poza tym - jak wszystkim wiadomo - są gusta i guściki. Kiedy skrytykowałam na forum filmwebu Piękny umysł, dostałam porządne baty od tych, którzy "się znają" na dobrym kinie :P.
Uważam, że najważniejsze jest mieć własne zdanie, ale jednocześnie potrafić przedstawić konstruktywne argumenty, które je poprą, dlatego zgadzam się z Tobą, że komentarze w stylu "dno" lub "nuuuudny i beznadziejny" niczego nie wnoszą i świadczą tylko o tym, że ich autor powinien poszerzyć sobie słownictwo ;D