Filmik może być, kojarzy mi się trochę z Shottas ale to jednak nie to samo..ale i tak wciągnąłem jak makaron:)
Towarem deficytowym w Kinszasie jest benzyna. Riva pojawia się w mieście z dostawą, a to oznacza krociowe zyski. W oczekiwaniu na spekulacyjne profity spędza czas na hulaszczej zabawie. Tymczasem jego gangsterscy zwierzchnicy roszczą sobie prawa do chodliwego towaru i ruszają za nim w pościg.
To nie jest film...
Po innych głosach na forum widzę, że ten film jest oceniany pod kątem akcji czy scen seksualnych (porównywanie do "Shottas"), tymczasem film trzeba oceniać jako obraz życia w dużej subsaharyjskiej aglomeracji kilkadziesiąt lat po upadku europejskiego kolonializmu. Kinszasa ukazana w tym filmie to ruina (gdzie gaśnie...
więcej