Lepiej jakby ta kontynuacja w ogóle nie powstała, ponieważ dosłownie wszystko jest w tym filmie złe. Zepsuto (żeby nie używać gorszych słów) to po prostu koncertowo. Jako jeszcze pierwsza część mimo, że też bardzo kiepska, była jako taka to sequel to jakaś kpina. Slasher to na prawdę nie jest skomplikowany gatunek. Wystarczy ciekawy, tajemniczy i budzący grozę antagonista. Cały schemat mamy i tak już utarty w dziesiątkach podobnych gatunkowo filmach. Tutaj ci "źli" zostali pokazani po prostu żałośnie. Nie budzą żadnego strachu ani ciekawości a wręcz nie chcę się ich w ogóle oglądać. Szkoda mi słów żeby opisywać ilość kretynizmów w tym filmie, ale wiem jedno stawiam ten film w jednym rzędzie z "yrek kosmiczna nominacja" i uważam, że gdyby skrzyknęli się zwykli amatorzy miłośnicy horrorów to stworzyli by coś znacznie lepszego niż ten szmelc. Mój jeden z kilku pomysłów na Polski horror byłby osadzony w klimacie "Ghost Stories" i opowiadał by o grupce przyjaciół fascynatów urbexa, którzy odwiedzają nawiedzone miejsca i podczas jednej z takich wypraw natrafiają przypadkowo na zapomnianą podziemną poniemiecką bazę z czasów II WŚ. W przypadku Slashera inspirowałbym się takim mało znanym, ale bardzo dobrze zrobionym filmem "Phantasm" (znany w Polsce jako mordercze kuleczki").