...a więc jeszcze raz, to kto i po co naciął facetowi tą taśmę do zjazdu? ...bo się pogubiłem...
Uwaga zdradzam fabułę! Jeżeli ktoś nie oglądał niech nie czyta dalej!
Wyspą rządziła mafia, boss tej organizacji miał raka i potrzebował szpiku. "Ten facet" był idealnym dawcą o czym boss wiedział. Dlatego miał się zgubić i nigdy nie odnaleźć.
Z tą taśmą to naciągane było. Łatwiej było go porwać po prostu nocą z domku na plaży.
Swoją drogą o dziwo wciągnęło mnie w klimaty karaibskiej mafii i dość fajnie się oglądało tą bajeczkę :D