Szczerze? Jakby film tej klasy powstał w stanach dałbym mu ocenę 2, może 3... Być może niektórzy wystawiali ocenę mając uprzedzenie do rodzimych produkcji, ale ja nie. Przed seansem nie ukrywałem małego dreszczyku na myśl o starych, głupich, dobrych komediach Lubaszenki, którym z czystym sumieniem wystawiałem znacznie wyższe oceny. Od Czarka spodziewałem się mniej więcej tego samego okraszonego hucznie reklamowanymi efektami specjalnymi. Tymczasem to co dostałem, zawiodło mnie na całej linii. Przede wszystkim denny jak morena humor, a przecież film ten miał być w pierwszej kolejności komedią! Podczas całego seansu nie było ani jednej sceny, która choć trochę by mnie rozbawiła. Jakoś nie przemawiały do mnie mniej lub bardziej wymyślne sploty przekleństw pełniące w tym filmie rolę gagów. Gra aktorska to kolejne pożal się Boże. Słynne efekty również nie powalały, choć jak już wspomniałem w innym komentarzu do tego filmu - jak na nasze realia, to i tak znaczny skok w przód. Film najzwyczajniej w świecie nie trafił w mój gust, a po ocenie widać, że nie tylko mój...

Ok, rozumiem, kazdy moze miec swoje zdanie i inny gust, szanuje to. Po prostu przegladnelam najnowsze polskie film i sprawdzilam ich oceny i wiekszosc z nich miala na prawde marne wyniki. I to mnie zmusilo do zastanowienia czy nasze produkcje sa tak beznadziejne, czy to nasze uprzedzenie. A moze i to i to?