Film taki sobie, jednak wart obejrzenia z dwóch powodów, szczególnie 2 aktorów: Viggo Mortensen'a i Naomi Watts. Naomi może nie pokazała tak dużej klasy jak w "Mulcholland...", czy "21 gramów", ale i tak stworzyła interesującą postać. Za to rola Viggo, wspaniała. Najciekawsze sceny, to te, w których obie postacie występują razem: czas staje, i nagle robi się jakaś dziwna cisza, sam nie wiem. Oczywiście nie chcę się rozpisywać o tematyce filmu, bo i są recenzje, i komentarze, ale film ma wszystkie składowe elementy tzw. "filmu gangsterskiego". Moja ocena może niezbyt wysoka, ale film warto choć raz zobaczyć.
Yogi, 4/10