nie zaluje ani sekundy tego filmu D:
obsada jaka kocham Viggo I Vincent, cenie tych aktorow, ale po tym filmie Mortensen urusl w moich oczach, swietnie gral i nawetnie wyobrazalam go sobie w takiej roli, swiadczy o jego aktorskiej dojrzalosci...no i jego rosyjski :D, kocham ten jezyk
wydaje mi sie ze nie potrzebne byly te sceny z duza iloscia krwi, jak dla mnie to za wiele, chyba jestem cienka :D
ale bardzo sie przejelam kiedy go napadli w saunie( a co do jego siusiaka - spoko :D)
film warty obejrzenia na 100%