Po sukcesie w Gdyni można by było spróbować wysłać ten na przyszłoroczne Berlinale (oni lubią takie tematy) i Sundance ("Boże ciało"dobrze się w USA sprzedało). Zobaczyć jaki będzie odbiór i być może film stanie się dużym przebojem. Najgorsze co by można było zrobić to wypuścić go w tym sezonie nagród i zmarnować jego potencjał.
Hollywood lubi rozdawać Oscary dla reżyserów podnoszących tematy antysemityzmu, ksenofobii i homofobii, uwielbiają taką narrację w innych państwach tylko nie w Ameryce, duże szanse po kontrowersyjnej "Idzie", brawo polscy kreatorzy filmowi.
Tzn. nie o sam temat chodzi, ale jeszcze musi iść w parze dobry film.
Pisząc przyszłoroczny kandydat do Oscara mam na myśli wybrany w przyszłym roku na Oscary w 2023. Gdyby ktoś chciał się przyczepić. :)
No cóż. Nie będzie jednak kandydatem do Oscara za dwa lata. Premiera w tym roku.
W zydowskich stanach zjednoczonych lgbt, nagroda jaka jest oscar, znaczy juz gowno, tyle samo co nobel z literatury. Zawsze i wszedzie elgebet noszczony bedzie!
Wszystkie nasze strachy powinien być zgłoszony przez Polskę do Oscara, a nie (z całym szacunkiem) Żeby nie było śladów, który jest filmem ważnym, ale niestety mozolnym, pozbawionym odpowiedniej dynamiki. Z perspektywy zagranicznego widza Wszystkie nasze strachy jest zdecydowanie bardziej przystępny, aktualny i energiczny.