miałem wielkie nadzieje co do tego filmu. ale oprócz muzyki nie widze tu nic ciekawego.
zawiódł mnie Kościukiewicz , jest sztuczny , mówi nie wyraźnie i głupio sie usmiecha nic
ciekawego. nie mozna powiedziec o jego wystepie.
z wazniejszych bohaterów jedynie Chyra trzyma swój wysoki poziom do którego
zdążyliśmy sie przyzwyczaić.
i jeszcze jedno . najbardziej irytujące było podejscie domowników do Chyry. Kazdy miał
mu za złe ze ojciec jest żołnierzem i że wypełnia rozkazy , no ludzie !to co miał rzucić
mundur w stanie wojennym i wstapic do solidarności żeby sąsiedzi byli szczęsliwi? i nie
bardzo wydaje mi sie prawdopodobna sytuacja ze maz jes zolnierzem ludowego wojska
Polskiego a zona jest w solidarności.
film dosyc patetyczny, poprawny politycznie wobec tego myslenia ze solidarność jest
świetna i była jedyna słusznością . zaznaczam ze nie jestem zwolennikiem komunizmu,
ale az irytujace są rozmowy młodych bohaterów o polityce zamiast o milosci o i rodzącym
sie uczuciu o celach marzeniach. moze sie nie znam ale w kazdym okresie historii
młodzież bardziej interesuja uczucia i marzenia a nie polityka.
ogólnie chec przedstawienia miłości na tle polityki kompletnie sie nie udała. jak
mowilem jedyny powazny plus filmu to muzyka , reszta jest dośc miałka bez konkretnego
wyrazu.