z prozy Williama Styrona: portret Polski która po piekle w Oświęcimiu próbuje odbudować swa egzystencję w Ameryce. Niezwykle sugestywna i ciekawa postać jaką stworzyła Meryl Streep (OSCAR!!) lecz lepiej nie wsłuchiwać się w jej polszczyznę.
Niech będzie pochwalony.
Nie przesadzałbym tak z jej kiepską, jak wywnioskowalem z Twojej wypowiedzi, polszczyzną. Zauważ, że aktorka mówiła w tym filmie również po niemiecku oraz imitowała akcent słowiański w dialogach angielskich, a polskie słówka nie ograniczały się tylko do "dziękuje", "tak" lub "nie" (czy do słynnego "na zdrowie" Roberta De Niro z Łowcy Jeleni :))) Ona mówiła całymi zdaniami i to wcale nie najgorzej. Oscar jak najbardziej zasłużony.
Pozdrawiam.